Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Grębowa nie dostaną zwrotu za przyłącza

KLAUDIA TAJS [email protected]
Za przyłącza kanalizacyjne z głównej sieci do posesji mieszkańcy Grębowa płacili gminie po 1500 złotych.
Za przyłącza kanalizacyjne z głównej sieci do posesji mieszkańcy Grębowa płacili gminie po 1500 złotych. K. Tajs
Mieszkańcy gminy Grębów, którzy domagali się od wójta zwrotu 1500 złotych za przyłącza kanalizacyjne, pieniędzy od gminy nie dostaną. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zdecydował, że w umowach cywilno - prawnych, jakie mieszkańcy zawierali z gminą na wykonanie przyłączy, było jasno napisane, że gmina ma prawo pobierać opłaty.

O budowie kanalizacji władze gminy Grębów myślały od 1990 roku. Decyzja o opracowaniu koncepcji na budowę kanalizacji i oczyszczalni ścieków dla całej gminy zapadła w 1992 roku. - Zarząd rady gminy podjął decyzję, że najpierw kanalizacją zostanie objęty Grębów, czyli teren graniczący z oczyszczalnią ścieków - przypomina Zuzanna Paduch, wójt Grębowa. - Inwestycja była bardzie kosztowna, dlatego podzielono ją na kilka etapów. W tym czasie nie było żadnych dopłat unijnych, stąd pomysł partycypacji w kosztach przez mieszkańców.

Pierwszy etap kanalizacji ruszył w 1997 roku. Na spotkaniu wiejskim z mieszkańcami, zarząd zaproponował, by mieszkańcy uczestniczyli w kosztach przyłączy od głównej sieci do posesji. - Udział mieszkańców ustalono na 1500 złotych od gospodarstwa - dodaje wójt. - Na tyle oszacowano koszt średniego przyłącza. Kwotę ustalono bez względu na długość tych przyłączy.
Po rozpisaniu przetargu, gmina podpisała z mieszkańcami umowy cywilno - prawne, w których zobowiązała ich do wpłaty 1500 złotych za przyłącze. Kanalizacja obejmowała coraz większy teren miejscowości Grębów, a na biurku wójt przybywało umów.

CHCĄ ZWROTU PIENIĘDZY

Jednak pod koniec 2008 roku, coraz więcej mieszkańców zaczęło domagać się, by gmina zwróciła pieniądze za przyłącza. Pomysł wystąpienia o zwrot pieniędzy przyszedł z pobliskich Gorzyc, gdzie mieszkańcy domagali się od gminy pieniędzy, powołując się na podobną sprawę w podkrakowskiej miejscowości. Do gminy zaczęły napływać kolejne pisma w tej sprawie od mieszkańców. - Odpisaliśmy, że ich pieniądze zostały wykorzystane na budowę kanalizacji i że zwrotu nie będzie - przypomina Zuzanna Paduch. - Ale jeden z mieszkańców, który od początku uczestniczył w pracach w zakresie budowy kanalizacji, złożył pozew do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu. W czerwcu na ostatniej rozprawie sąd uznał rację mieszkańca i nakazał gminie zwrot pieniędzy.

Gmina odwołała się do Sądu Okręgowego. Są oddali pozew mieszkańca i uznał apelację gminy za słuszną i zasadną. W rezultacie tego gmina nie będzie musiała zwracać pieniędzy pobranych za przyłącza. - Sąd uznał, że mieszkańcy podpisując umowy cywilno -prawne wiedzieli, na co się decydują - mówi zadowolona wójt. - Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Wtedy poznamy dokładne argumenty.

POZOSTALI BEZ PRZYŁĄCZY

Wójt Paduch nie kryje zadowolenia z decyzji sądu. - Jest koniec roku i gdyby decyzja zapadła na naszą niekorzyść, musielibyśmy zaciągnąć kredyt na spłatę zobowiązań - tłumaczy Zuzanna Paduch. - W konsekwencji tego kroku, przez dwa najbliższe lata gmina nie prowadziłaby żadnych inwestycji, bo musiałaby spłacać kredyt.
Drugi etap kanalizacji realizowany jest obecnie w Wydrzy, Krawcach i Stalach Siedliskach. Następni w kolejce są mieszkańcy sołectwa Żupawa, Zabrnie i Poręby Furmańskie. W każdym z tych sołectw gmina wykonuje tylko główne sieci kanalizacyjne, a przyłącza wykonują już sami mieszkańcy. - Po tych całych perypetiach, nauczyliśmy się, że robimy tylko to, co należy do gminy, a przyłącza robią mieszkańcy na swój koszt - tłumaczy wójt. - Jednak większość mieszkańców tych sołectw twierdzi, że wolałaby, aby to gmina zrobiła im przyłącza za 1500 złotych. Ale tak to już jest, kiedy ktoś szuka dziury w całym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie