Osoba Janusza Barwińskiego, jako tego, który w dobie zapowiedzi likwidacji szkół i szukania oszczędności w dziurawym budżecie miasta Tarnobrzega, znajduje pracę w szkole, została podana za sztandarowy przykład złej polityki prezydenta Tarnobrzega podczas spotkania zorganizowanego przez stowarzyszenie "Moje Miasto Tarnobrzeg". Prowadzący spotkanie Wojciech Wąsik, prezes stowarzyszenia stwierdził.
- Z jednej strony likwiduje się szkoły i przedszkola, zawalania nauczycieli i pracowników, z drugiej zatrudnia ludzi, którzy zasłużyli się podczas kampanii wyborczej - mówił przewodniczący Wąsik. - Przykładem jest Janusz Barwiński, który otrzymał posadę dozorcy w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3.
MAM PRAWO DO PRACY
Janusz Barwiński, który dzień po spotkaniu odbierał kolejne telefony od tych, którzy byli uczestnikami zebrania w Środowiskowym Domu Kultury tłumaczy.
- Jako Janusz Barwiński, przewodniczący Wielowsi stałem się osobą publiczną i ciężko pracuję - mówi. - Nasze osiedle było dwa razy dotknięte przez powódź, dlatego nie brakuje problemów, z którymi muszę się zmierzyć. Wstaję bardzo wcześnie, by podołać wyzwaniom i obowiązkom.
Ale przewodniczący Barwiński nie może pogodzić się z tym, że na forum publicznym, w obecności ponad setki osób, jego osoba została wykorzystana przez opozycję prezydenta miasta, jako przykład kolesiostwa i prowadzenia złych rządów w mieście.
- Jako bezrobotny i osoba sympatyzująca z obecnym prezydentem Tarnobrzega nie mam prawa do pracy? - pyta Barwiński. - Akurat zostałem zatrudniony jako dozorca w szkole za 1 tysiąc 100 złotych. A może opozycja ma dla mnie lepszą propozycję. Uważam, że prowadzący spotkanie zagalopował się i teraz powinien ponieść tego konsekwencje, dlatego składam doniesienie do prokuratury o złamaniu ustawy o danych osobowych.
TO TYLKO FAKTY
Prowadzący spotkanie Wojciech Wąsik, prezes stowarzyszenia "Moje Miasta Tarnobrzeg" gratuluje pomysłu przewodniczącemu Barwińskiemu i zapowiada, że jeśli chce by sprawa jeszcze bardziej ujrzała światło dzienne, to tym lepiej.
- Bo pan Barwiński został zatrudniony w szkole, w momencie kiedy panuje burza, kiedy są zwalniani pracownicy lub nie przedłuża im się umów - wyjaśnia Wojciech Wąsik. - Jak to ma się do pisma prezydenta miasta, jakie trafiło do dyrektorów szkół o zakazie zatrudniania w placówkach nowych osób, a jednocześnie ten pan znajduje zatrudnienie w szkole. Wszyscy wiemy, jak funkcjonował pan Barwiński podczas kampanii wyborczej, jakim był działaczem. Dodatkowo pragnę mu przypomnieć, że jest osobą publiczna, bo jest przewodniczącym zarządu osiedla Wielowieś i musi liczyć się z tym, że jego nazwisko będzie wymieniane w różnych aspektach, także w obiektywnych. Obiektywny aspektem jest to, że w oświacie szuka się oszczędności, a pan Barwiński dostaje etat w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3.
Wojciech Wąsik zapowiada, że jego stowarzyszenie będzie nagłaśniało podobne sprawy. - Nikt nie zamknie nam ust - twierdzi. - Wiemy także o sytuacji, że w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie został stworzony trzeci stołek i jest już kolejny zastępca dyrektora - dodaje. - No, w czasach oszczędności rodzi się pytanie czy tak racjonalnie wydatkuje się pieniądze publiczne? Tego typu sytuacji jest więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?