MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Regionalne w Stalowej Woli po długiej kontroli

Zdzisław Surowaniec
Dyrektor Muzeum Lucyna Mizera z młodzieżą na wernisażu wystawy polskiego designu.
Dyrektor Muzeum Lucyna Mizera z młodzieżą na wernisażu wystawy polskiego designu. Zdzisław Surowaniec
Zakończyła się trwająca pięć miesięcy kontrola Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli. Kontrolowali radni, po tym jak górę wzięła atmosfera podejrzliwości w sprawie placówki. - Nie udało się znaleźć dziury w całym, komisja bardzo pozytywnie oceniła muzeum - stwierdził radny Dariusz Przytuła, przeciwny kontroli.

Dariusz Przytuła, radny miejski:

- Teraz Ci radni, którzy zarzucali pani dyrektor niegospodarność, przekazywanie środków na muzeum, a nawet krzyczeli na kwietniowej sesji rady miasta w ubiegłym roku, aby pani Lucyna Mizera odczepiła się od salonów Brukseli i Warszawy, aby nie starała się o dotacje unijne, powinni przeprosić panią dyrektor za oczernianie jej osoby i instytucji, którą reprezentuje.

Decyzja o skontrolowaniu muzeum zapadła w kwietniu ubiegłego roku. Jak zwykle bardzo krytyczna wobec muzeum była Maria Rehorowska, która od lat traktuje działalność muzeum jak zbyteczny wydatek i nie kryje, że zamiast tej placówki miasto powinno wyremontować zrujnowany budynek Sokoła na osiedlu Rozwadów i zrobić tam dom kultury, gdzie zabawiałyby się dzieci, a starsze osoby mogłyby się napić herbaty.

SPRZYJA PREZYDENT

A że działalności muzeum, jako jednej z najlepszych polskich instytucji gromadzących zabytki, sprzyja prezydent Andrzej Szlęzak, część radnych, którzy lubią wykorzystywać każdą okazję, aby dołożyć prezydentowi, postanowiła narobić hałasu. Kontrola obejmowała strukturę zatrudnienia muzeum, wykorzystanie dotacji unijnych, rozliczenia wydatków za 2008 rok i umowę najmu Domu Gościnnego Hutnik.

- Rada Miasta ma prawo kontrolować muzeum, ale nie zapominajmy jakie zarzuty padały na osobę pani dyrektor Lucyny Mizery przed kontrolą - przypomina radny Dariusz Przytuła, członek Rady Muzeum Regionalnego. A zarzuty były takie, że dyrektor Mizera odpaliła radnym w końcu: - Proszę mnie nie oskarżać że robię wszystko dobrze, zgodnie z prawem.

NEGATYWNIE O HUTNIKU

Komisja zauważyła wzrost zatrudnienia, ale przyznała, że jest to efekt pozyskania pieniędzy z zewnątrz. Bardzo pozytywnie oceniono pozyskiwanie i wykorzystanie unijnych dotacji, nie miała uwag do rozliczenia za 2008 rok. Jednak negatywnie oceniła fakt, że Dom Gościnny Hutnik jest własnością muzeum, co obciąża miasto, które ponosi koszty remontu.

Tyle tylko, że na przejęcie Hutnika i umieszczenie go w strukturze muzeum dyrektor Lucyna Mizera nie miała najmniejszego wpływu, bo decyzję podjęli radni poprzedniej kadencji! Huta Stalowa Wola spłaciła Hutnikiem długi wobec miasta. Prezydent był za, bo chciał, aby obiekt w stylu art dèco pozostał w gestii miasta, a prywatny przedsiębiorca nie dbałby o niego jak potrzeba.

SPRZEDAŻY NIE BĘDZIE

Komisja złożyła wniosek o "natychmiastową sprzedaż Hutnika z jednoczesnym zwrotem poniesionych nakładów na remonty". Jednak miasto już ma program pozyskania unijnych pieniędzy na przebudowę piwnic Hutnika na cele muzealne, co może dać kilka milionów złotych. Ze sprzedaży więc nic nie wyjdzie. Jeżeli już coś by się miało zmienić, to przekazanie Hutnika Fundacji Uniwersyteckiej. Grosz z tego do miasta nie spłynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie