Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowodębska dwójka musi mieć nową salę gimnastyczną

Klaudia Tajs
Do Szkoły Podstawowej nr 2 w Nowej Dębie uczęszcza około 400 uczniów, tymczasem warunki, w jakich odbywają się lekcje wychowania fizycznego, zdaniem nauczycieli i części radnych przypominają średniowiecze
Do Szkoły Podstawowej nr 2 w Nowej Dębie uczęszcza około 400 uczniów, tymczasem warunki, w jakich odbywają się lekcje wychowania fizycznego, zdaniem nauczycieli i części radnych przypominają średniowiecze fot. Klaudia Tajs
- Ważny jest biznes, ale dzieci też są ważne, dlatego nowa sala gimnastyczna przy Szkole Podstawowej nr 2 musi powstać - przekonywał na ostatniej sesji radny Jacek Szpunar, po tym, jak burmistrz Nowej Dęby zapowiedział, że tegoroczny budżet miasta jest tak lichy, że na rozpoczęcie budowy sali, ani dzieci, ani rodzicie i zaangażowani radni, liczyć nie mogą.

O tym, że w tym roku nie powstanie nawet projekt na budowę sali, radni usłyszeli na ostatniej sesji. Zdaniem tych radnych, którym oświata jest bliska, uczniowie dwójki, szczególnie ci młodsi nie mogą już dłużej czekać na jej budowę, która ze wstępnych ustaleń miała ruszyć w tym roku.

- Przecież umieszczono w budżecie miasta pieniądze na projektowanie oraz na rozpoczęcie budowy do etapu postawienia fundamentów - przypomniał na sali obrad radny Szpunar. - Niestety do tej pory nie zrobiono nic, a burmistrz oświadczył, że z powodu braku pieniędzy należy przenieść etap projektowania na następny rok, a budowę na kolejne lata.

OBIECANKI CACANKI

Jak podkreślał Jacek Szpunar od początku obecnej kadencji sprawa sali była poruszana wielokrotnie na komisji oświaty. - 40- letnia historia szkoły już zobowiązuje do tego, by przy placówce powstała pełnowymiarowa sala - mówił radny Szpunar. - Przy tak dużej liczbie uczniów, klasy młodsze nie mają pełnego dostępu do sali. Gdyby powstała druga, z mniejszej korzystałyby klasy nauczania początkowego. Obecny wiek, jest najważniejszy w ich życiu, gdyż rozwijają się.

Odwołując się do sumień radnych, burmistrza i przekonując do konieczności budowy sali, radny Szpunar wytknął niektórym, że jeszcze kilka miesięcy temu, większość z nich podnosiła rękę za budową sali. - Co roku radni objeżdżają obiekty oświatowe i widzą, w jakich warunkach ćwiczą uczniowie - mówił radny. - Jest to już czwarty rok z rzędu, kiedy radni mówili, że salę trzeba zbudować.

W obronie uczniów stanęła także radna Maria Mroczek i Tomasz Zieliński. - Co kadencję zbywano ten temat tłumacząc, że są inne ważniejsze rzeczy - dodał radny Zieliński. - Być może i były wówczas ważniejsze wydatki, ale idąc tym tokiem rozumowania, to ten obiekt nigdy nie powstanie, ponieważ miasto zawsze będzie zderzać się z innymi potrzebami, przez co plan budowy hali będzie notorycznie odsuwany.

BUDOWAĆ, ALE ZA CO?

Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby przyznał przed radnymi, że rozumie ich głosy. Pozostaje tylko odpowiedzieć na jedno pytanie. Skąd wziąć na budowę pieniądze.

- To jest szkoła w mieście, więc nie możemy jej budowy dotować z unijnych dotacji, gdyż nie ma takiego programu - argumentował burmistrz. - Budżet miasta nie jest w stanie unieść takiego ciężaru finansowego jak budowa nowej sali. Gmina realizuje w pierwszej kolejności te inwestycje, na które może otrzymać dotację.

Burmistrz przyznał także, że nie jest zwolennikiem budowy sali w rozłożeniu na kilka lat. - Już budowaliśmy w takim systemie basen kryty, dlatego wiemy, z czym się to wiąże - przypomniał radnym. - Dlatego nie jestem za tym, by w tym roku postawić fundament, na którym przez następne lata będą rosły krzewy a nawet drzewa.

Po wysłuchaniu dyskusji radnych, burmistrz Ordon, zobowiązał się, że na następną sesję przygotuje projekt uchwały w tej sprawie, a podjecie konkretnych decyzji, pozostawi radnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie