MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piąte z rzędu zwycięstwo koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Rezerwowi dali "plamę".

Damian SZPAK [email protected]
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg odnieśli pewne zwycięstwo nad najsłabszym zespołem pierwszej ligi Żubrami Białystok.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg odnieśli pewne zwycięstwo nad najsłabszym zespołem pierwszej ligi Żubrami Białystok. Fot. Rafał Podleśny
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu w lidze, pokonując zespół Żubrów Białystok 96:69. Goście dalej pozostają w lidze bez zwycięstwa. Mecz od początku do końca toczył się pod dyktando "Siarkowców", którzy odnieśli pewne zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem meczu był niewątpliwe Michał Baran, który zanotował na swoim koncie 17 punktów i 12 asyst.

Zbigniew Pyszniak, trener Siarki:

Zbigniew Pyszniak, trener Siarki:

Rywal może i był słabszy, ale nasi gracze potraktowali to spotkanie serio i nie zaliczyli już takiej wpadki jak w pucharowym spotkaniu w Jaworznie. Cieszy postawa kibiców, którzy wybaczyli drużynie. Chwała im za to, mam nadzieję, że zawodnicy wezmą sobie to do serca, bo dla tych ludzi warto grać i wygrywać.

Siarka Tarnobrzeg - Żubry Białystok 96:69 (27:16, 28:15, 26:18, 15:20).
Siarka: Baran 17 (2x3), Miś 16, Czerwonka 15 (3x3), Marciniak 13 (2x3), Szpyrka 9 (1x3) - Maculewicz 10, Woźniak 5 (1x3), Krupa 4, Uriasz 4, Rabka 3 (1x3), Bąk, Rogala.
Żubry: Kulikowski 17, Brzozowski 9 (1x3), Rapucha 8 (2x3), Zabielski 7, Kujawa 5 (1x3) - Jankowiak 9, Szczepiński 8 (2x3), Kaczanowski 6 (2x3), Łotowski, Stolarz.
Sędziowali: Krzysztof Puchałka, Jacek Chrząszcz i Marcin Gandor. Widzów 600.

Po środowym blamażu i kompromitującej porażce w meczu Pucharu Polski z Termo-Rex Jaworzno wydawało się, że trybuny hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu świecić będą pustkami. Tymczasem kibice najwyraźniej koszykarzom Siarki wybaczyli i w największej w tym sezonie liczbie przyszli na mecz.

KPIN NIE BYŁO

Żubry to zespół, który nie wygrał jeszcze w tym sezonie. Z takim przeciwnikiem wcale nie gra się łatwo, ale tym razem "Siarkowcy" nie zakpili ze swoich obowiązków, dzięki czemu pewnie pokonali rywali. Pierwsze punkty zdobył niezawodny Michał Baran, przewaga miejscowych rosła w oczach, w 6 min po trafieniu Michała Marciniaka było już 14:6. Druga kwarta rozpoczęła się od dwóch celnych rzutów centra gospodarzy Zbigniewa Marculewicza i zrobiło się 31:16. Miejscowi grali z polotem, oddawali celne rzuty i dobrze bronili. Kiedy po trafieniu Karola Szpyrki miejscowi mieli 23 "oczka" przewagi - 45:22, było jasne, że tym razem fani Siarki nie przeżyją rozczarowania.

CHCIELI "STÓWY"

W trzeciej kwarcie dobra gra miejscowych trwała do momentu, kiedy po rzucie Piotra Misia było 60:33, ale w ciągu następnych 78 sekund goście zdobyli 9 punktów z rzędu. Później sprawy wziął w swoje ręce Adrian Czerwonka i białostoczanie zostali pozbawieni złudzeń. Kiedy w 32 minucie po trafieniu Marciniaka było 86:53 kibic Siarki zaopatrzony w bęben zaczął skandować "chcemy stówę". Niestety, tak on jak i pozostali kibice Siarki "setki" się nie doczekali, bowiem trener Zbigniew Pyszniak wprowadził do gry graczy rezerwowych. Od młodych zawodników cudów wymagać nie można, wszak grają mało i są dopiero na etapie uczenia się basketu, ale to, co zaprezentowali, najlepiej pozostawić bez komentarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie