MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie za burtą

Wioletta Wojtkowiak
- Wrócę na oddział ratunkowy tarnobrzeskiego szpitala - zapowiada Dariusz Kłeczek, startujący w ostatnich wyborach z listy Ligi Prawicy Rzeczpospolitej.
- Wrócę na oddział ratunkowy tarnobrzeskiego szpitala - zapowiada Dariusz Kłeczek, startujący w ostatnich wyborach z listy Ligi Prawicy Rzeczpospolitej. archiwum
Przegrali te wybory. Co teraz będą robić? Wrócą do urzędów, szpitali lub odejdą na emeryturę.

Byli na dobrych miejscach, są znani, mają zasługi. Ale z parlamentem muszą się pożegnać. Wśród "wyautowanych" są posłowie Władysław Stępień, Halina Murias, Zygmunt Wrzodak, Anna Pakuła-Sacharczuk, Dariusz Kłeczek oraz senator Mieczysław Maziarz.

Halina Murias bezskutecznie kandydowała z listy Ligi Prawicy Rzeczpospolitej. Otrzymała niespełna 1700 głosów.

NIE REZYGNUJE Z POLITYKI

- Na razie chcę odpocząć, bo po sześciu latach należy mi się trochę wolnego - mówi posłanka z Łańcuta. Przed wejściem do parlamentu pracowała w urzędzie samorządowym. Teraz zastanawia się nad zaangażowaniem w przedsiębiorczość. Dalej będzie też działać w polityce.

Z porażką godzi się także Anna Pakuła-Sacharczuk, rzeszowska posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej pracowała w biurze prasowym Urzędu Miasta Rzeszowa. Teraz mówi, że może tam wrócić albo zająć się działalnością społeczną, co wcześniej już robiła.

EMERYT Z KONTAKTAMI

Władysław Stępień z Tarnobrzega już cztery razy zwycięsko wychodził z kampanii do Sejmu. Posłem był od 1993 roku. Mimo że dostał ponad 6 tysięcy głosów, piąty raz w Sejmie nie zasiądzie. Ale pragnie, by jego wiedza, doświadczenie i kontakty zostały wykorzystane dla dobra regionu.

- Dalej będę zajmował się działalnością społeczno-polityczną - mówi odchodzący poseł. Chce już przejść na emeryturę. Po zakończeniu spraw formalnych związanych z likwidacją biura, złoży odpowiednie dokumenty do firmy, gdzie ostatnio pracował i gdzie jest na bezpłatnym urlopie, czyli Siarkopolu.

ZNÓW BĘDĄ LEKARZAMI

Dariusz Kłeczek, tarnobrzeska jedynka listy Ligi Prawicy Rzeczpospolitej, niegdyś poseł Prawa i Sprawiedliwości, miał najbardziej sensacyjny wynik w swoim mieście, czyli bardzo niski. Receptę na życie poza Sejmem też miał gotową.

- Wrócę na oddział ratunkowy tarnobrzeskiego szpitala - zapowiada lekarz.
Były już senator Mieczysław Maziarz protestuje przeciw stwierdzeniu, że przegrał wybory. - Uważam, że wygrałem - mówi. - Nikt mnie nie popierał, a wszyscy zwalczali, prawie nie prowadziłem kampanii, a mimo to dostałem 43 tysiące głosów. Gdyby PiS postawił na takich jak ja, to miałby nawet o 2 miliony głosów więcej.
Maziarz dalej będzie pracował jako ordynator na nefrologii kolbuszowskiego szpitala. - Może tu jestem bardziej potrzebny? - zastanawia się. W dalszym ciągu będzie się zajmował promocją życia i rodziny.

ZAJMIE SIĘ KLUBEM

Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego Aleksander Bentkowski zrezygnował z kandydowania do Senatu. Ten polityk w rządzie Tadeusza Mazowieckiego był ministrem sprawiedliwości, a także był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Lobbował też za utworzeniem Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Teraz zapowiedział, że skupi się na pracy prezesa klubu sportowego Resovia. A najważniejsza dla niego jest inwestycja "Resovia-Park", czyli budowa centrum handlowo-usługowo-rozrywkowego na terenach należących do klubu.

ZAJMIE SIĘ GOSPODARSTWEM

Natomiast Maria Zbyrowska, która odeszła z Samoobrony po konflikcie z Andrzejem Lepperem o miejsce na liście wyborczej, nie wyklucza zaangażowania ani w politykę, ani w działalność społeczną. Na pewno będzie prowadzić działalność gospodarczą. Przecież jest właścicielką gospodarstwa rolnego i fermy indyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie