Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat przejmie od państwa akcje PKS

Zdzisław Surowaniec
Prezes stalowowolskiego PKS Janusz Śmigulski przybył na sesję powiatową ze związkowcami.
Prezes stalowowolskiego PKS Janusz Śmigulski przybył na sesję powiatową ze związkowcami. Zdzisław Surowaniec
Przeżywające problemy finansowe Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Stalowej Woli zostanie za darmo przejęte od Skarbu Państwa przez powiat. Kiedy radni to przegłosowali na środowej sesji, na twarzy prezesa PKS Janusza Śmigulskiego pojawił się uśmiech.

332 osoby

Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Stalowej Woli zatrudnia 332 osoby, w tym 190 kierowców. Rocznie przewozi 6 mln osób. Majątek spółki ma wartość 12,2 mln zł. Transport lokalny stanowi 73,8 % przewozów, pospieszny 20,5 %, międzynarodowy 3 %, reszta to wynajmowanie autobusów na wycieczki i przejazdy.

Przejęcia przedsiębiorstwa odmówili wcześniej radni miejscy Stalowej Woli i marszałek podkarpacki. Zgodnie ze strategią Ministerstwa Skarbu Państwa, gdyby przedsiębiorstwa nie przejął samorząd, zostałoby ono sprywatyzowane czyli wystawione na sprzedaż. A tego jak ognia boją się pracownicy. Dlaczego? - Samorząd może tolerować, kiedy PKS wyjdzie na zero. Prywatny właściciel będzie chciał zarobić - powiedział jeden z radnych.

TRUDNA SYTUACJA

Radny Jacek Koralewski przyznał, że sytuacja PKS jest trudna - w ubiegłym roku przedsiębiorstwo miało stratę, w tym roku jest na minusie. Prezes Janusz Śmigulski za powody tego, ze spółka wpadła w dołek, obwinia kryzys. To przez ograniczenie zatrudnienia w hucie spadły przewody pracowników.

Prezes przypomniał również, że PKS musi obsługiwać także niedochodowe linie. Tymczasem w lokalnym transporcie pojawiła się ostra, nieuczciwa konkurencja. - Stosują nieuczciwe metody, żerują na nas w sposób kryminogenny. Zgłosiliśmy to już organom ścigania - powiedział Śmigulski.

Najwięcej zastrzeżeń do komunalizacji PKS miała Maria Ragan. Zaproponowała nawet, aby zarząd powiatu jeszcze raz pochylił się nad projektem i przeanalizował ten pomysł. Jednak nie znalazła poparcia.

ZŁAPAĆ ODDECH

Natomiast starosta Wiesław Siembida powiedział, że przejęcie spółki transportowej pozwoli jej złapać oddech, uniknąć dzikiej komercjalizacji i utrzymać miejsca pracy. Starosta z dużym uznaniem ocenił pracę, jaką przy komunalizacji stalowowolskiego PKS odegrał Jan Bury - wiceminister Skarbu Państwa.

- Przedsiębiorstwo nie będzie powiatowi kulą u nogi. Jest w stanie funkcjonować, dopracować się zysku. Trzeba mu tylko w tym pomóc, wesprzeć go w wyeliminowaniu dzikiej konkurencji - stwierdził starosta.

W głosowaniu dwudziestu radnych poparło przejęcie PKS, jeden głos był przeciwny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie