- Czekanie opłaciło się, bo zyskaliśmy na kryzysie - cieszy się Mirosław Pluta, burmistrz Baranowa. - Z 15 zaplanowanych milionów, jakie początkowo przeznaczyliśmy na inwestycję, po przetargu wydamy zaledwie 10. Dzięki temu gmina oszczędza 30 procent.
RUSZYLI Z KOPYTA
Budowa kanalizacji będzie biegła dwubiegunowo. Pierwsza nitka będzie finansowana z pieniędzy unijnych a jej budowa już ruszyła. Obejmuje budowę sieci kanalizacji przy ulicy Ogrodowej i Okulickiego w Baranowie. Główny kolektor będzie biegł do Skopania, za wyjątkiem Skopania Wsi, a następnie pod teren cmentarza w Woli Baranowskiej. Wszystkie domostwa zostaną dołączone do sieci, a ulice, które dotychczas nie zostały ujęte w planach, zostaną doprojektowane. - Następny projekt, obejmie kolektor do Durdów i zostaną włączone sołectwa Knapy, Wola Baronowska i pozostałość Skopania - tłumaczy burmistrz. - W ten sposób będziemy mieli zwartą zabudowę, na która możemy dostać pieniądze z Unii.
Z WŁASNEGO BUDŻETU
Budowa drugiej nitki kanalizacji będzie finansowana z gminnego budżetu. Wyremontowanie ponad 90 procent gminnych dróg, pozwala na coroczne przekazywanie do Gminnego Zakładu Użyteczności Publicznej od 300 do 500 tysięcy złotych. Na początek ruszy budowa kanalizacji w sołectwie Ślęzaki. - Gmina dofinansuje zakład, co zwiększy wydajność tych pracowników i zmniejszy koszty utrzymania zakładu - dodaje burmistrz. - Taki ruch pozwoli na utrzymanie pewnej systematyczności, gdyż nie wiemy, kiedy będzie następny nabór wniosków. W ten sposób skanalizujemy całą gminę, w której dziś sieć biegnie zaledwie na 25 procentach obszaru gminy. To Baranów, Suchorzów, Dąbrowica, Knapy i część Skopania.
KONTROLERZY NA TROPIE
Do końca przyszłego roku do sieci zostanie podpiętych 250 nowych gospodarstw. Wraz z przyłączeniem do sieci, właściciele posesji muszą przygotować się na wizytę kontrolerów z gminy, którzy z jednej strony będą zachęcali do podpisywania umów na podpięcie do sieci, a ci, którzy odmówią, będą musieli wylegitymować się umową na wywóz nieczystości z szamba przez uprawnioną firmę. - Nie można dopuścić, by w skanalizowanym sołectwie, ludzie w dalszym ciągu zrzucali ścieki w niedozwolony sposób - zastrzega Mirosław Pluta. - W Dąbrowicy do kanalizacji podpięło się ponad 90 procent mieszkańców, dlatego muszą przygotować się na kontrole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?