MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis Stali Stalowa Wola z Błękitnymi Stargard

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Napastnik Stali Stalowa Wola, Adrian Gębalski (z piłką) strzelił jednego gola, ale jego drużyna tylko zremisowała z Błękitnymi Stargard.
Napastnik Stali Stalowa Wola, Adrian Gębalski (z piłką) strzelił jednego gola, ale jego drużyna tylko zremisowała z Błękitnymi Stargard. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu 8. kolejki piłkarskiej drugiej Stal Stalowa Wola zremisowała 2:2 z Błękitnymi Stargard.

Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard 2:2 (2:0)
Bramki:
1:0 Michał Mistrzyk 6,
2:0 Adrian Gębalski 34,
2:1 Przemysław Brzeziański 56,
2:2 Przemysław Brzeziański 65.

Stal: Koncki - Korczyński, Kolbusz, Kozdra, Mistrzyk - Wasiluk, Dobkowski (72 Siudak), Stelmach (63 Argasiński), Essam (84 Adamski), Wójcik - Gębalski (84 Piechniak).

Błękitni: Wróbel - Szymusik, Pustelnik, Gutkowski (46 Rogala), Liśkiewicz - Fadecki (70 Więcek), Baranowski (46 Brzeziański), Kazimierowicz, Czapłygin (90+3 Orłowski), Flis - Magnuski.

Żółte kartki: Mistrzyk, Kolbusz - Flis.

Sędziował: Paweł Malec z Łodzi.

Po pechowym remisie Stali Stalowa Wola z Wartą Poznań, drużyna Rafała Wójcika za wszelką cenę chciała zdobyć trzy punkty na własnym stadionie. Mecz toczył się w afrykańskim upale.

Zielono-czarni zaczęli spotkanie od mocnego uderzenia. Świetnie z obrońcami ze Stargardu radził sobie Mohamed Essam i to właśnie Egipcjanin w 6 minucie podał piłkę do Michała Mistrzyka, który był szybszy od defensorów Błękitnych, znalazł się w sytuacji sam na sam i pokonał Przemysława Wróbla. Dwie minuty później powinno być 2:0 dla Stali. Adrian Gębalski próbował lobować Wróbla, ale do pełni szczęścia zabrakło około metra. Ekipa z Pomorza Zachodniego praktycznie nie istniała na stadionie przy ulicy Hutniczej. W 24 minucie świetną okazję miał Przemysław Stelmach, który najwyżej wyskoczył do piłki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wróbel końcami palców zdołał sparować futbolówkę na aut. Drużyna ze Stargardu najgroźniejszą okazję miała w 27 minucie spotkania, kiedy to Michał Magnuski otrzymał dobre podanie w polu karnym i oddał strzał. Piłka na szczęście minęła bramkę Bartosza Konckiego. Między 34 a 35 minucie Stal zmiażdżyła swojego rywala. Najpierw swoim kunsztem popisał się Essam, który dokładnie podał do Gębalskiego. Napastnik Stalówki wpadł w pole karne i pokonał bezradnego Wróbla. Po chwili powinna być trzecia bramka dla gospodarzy! Świetnie z piłką do środka zszedł Essam, który odegrał do Gębalskiego, a ten ponownie znalazł się sam na sam. Niepotrzebnie wdał się w drybling z bramkarzem Błękitnych i zmarnował okazję na podwyższenie rezultatu. Przed przerwą Stal wyprowadziła jeszcze jedną kontrę. Michał Dobkowski wystawił piłkę Bartłomiejowi Wasilukowi, ale pomocnik zielono-czarnych nie trafił czysto w piłkę i bramkarz gości skutecznie interweniował.

W przerwie meczu trener gości Krzysztof Kapuściński musiał na nowo ustawić swój zespół. Dokonał dwóch zmian i wszystko się odwróciło. Jednym z tych, który wszedł był Przemysław Brzeziański. O ile jeszcze na początku drugiej połowy Stal miała przewagę, tak z każdą kolejną minutą było już odwrotnie. W 56 minucie Przemysław Brzeziański nie był pilnowany w polu karnym i pokonał strzałem głową Konckiego. W 65 minucie było już 2:2. Uderzenie na granicy pola karnego oddał Brzeziański, strzał obronił Koncki, ale jednak był zbyt mocny i futbolówka znalazła w bramce. Co najgorsze Stal grała fatalnie. Rywale stwarzali wiele sytuacji. Jednak to Stalówka miała siłę na ostatni zryw. Już w doliczonym czasie gry Kacper Piechniak znalazł się sam na sam minął golkipera Błękitnego i podał do nabiegającego kolegi, który minął się z futbolówką! Po chwili juniorski błąd popełnił doświadczony defensor Błękitnych, Tomasz Pustelnik do piłki dopadł Wasiluk, ale trafił w ... słupek. Więcej goli już nie padło i Stal zremisowała 2:2 z Błękitnymi. Po raz kolejny głupio straciliśmy dwa punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie