Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawcy napadów na bank i kantor oraz kradzieży u złotnika ponownie uznani winnymi

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Kary od pięciu i pół do siedmiu lat więzienia orzekł mielecki sąd wobec dwóch 23-latków oraz ich 28-letniego kolegi. To sprawcy napadu na bank BGŻ w Mielcu, którzy na koncie mają również napad na kantor walutowy i kradzież w sklepie jubilerskim.

To był już drugi proces trójki mężczyzn, którzy w Mielcu zyskali sobie miano "Gangu Olsena". Pierwszy skazujący wyrok mieleckiego sądu (kary 6 i 7 lat) uchylił Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, dopatrując się błędów formalnych w wyroku sądu pierwszej instancji.

WIEDZIAŁ, JAK PRACUJĄ

Przypomnijmy. W połowie 2009 roku trzej koledzy z jednego mieleckiego podwórka postanowili dokonać napadu na bank. Jeden z ich znajomych wcześniej pracujących w oddziale BGŻ w Mielcu opowiedział im o praktykach związanych z liczeniem pieniędzy.

Damian G., Daniel H. i Szymon S. potrzebowali kominiarek, rękawiczek, ciuchów na zmianę i co najważniejsze - atrapy broni. Plastikowego "glocka" wiernie naśladującego oryginał oraz kominiarki kupili w Internecie.

5 października przed południem dwóch zamaskowanych bandytów wbiegło do punktu bankowego. Jeden z nich terroryzował obsługę pistoletem, drugi pakował pieniądze do plecaka. W ciągu 40 sekund zrabowali 56.900 złotych i uciekli samochodem.

Pieniądze szybko się skończyły, więc koledzy jako kolejny cel wybrali kantor wymiany walut w mieleckiej hali targowej. 23 grudnia zrabowali w sumie 41 tysięcy złotych. Wówczas to z nimi na akcję miał iść czwarty, lecz w ostatniej chwili się wycofał (pomimo tego dostał równą część łupu, w odrębnym procesie dostał wyrok za paserkę). Nagłe wycofanie się zdenerwowało na tyle Szymona S., że zbyt późno założył kominiarkę. Po dokonanym napadzie przestraszył się i powiedział pozostałej dwójce, że na kolejne napady nie idzie.

Damian G. i Daniel H. działali nadal. Celem kolejnego ataku był także kantor wymiany walut, należący do tego samego właściciela, co pierwszy. Sprawcy zostali spłoszeni, bo drzwi pomiędzy pomieszczeniami w kantorze były wyjątkowo zamknięte. Uciekli.

OKRADLI ZŁOTNIKA I WPADLI

Wpadli po kolejnym przestępstwie. Głównym sprawcą był młody mężczyzna, który był im winien 850 złotych. Postanowił, że odda im w towarze, który ukradnie u złotnika. Tak też zrobił. Pod pozorem oglądania biżuterii chwycił paletę z łańcuszkami i wybiegł do auta, gdzie czekali Damian i Daniel. Samochodem uciekali w kierunku Tarnobrzega, w Padwi Narodowej zostali zatrzymani przez policjantów powiadomionych o kradzieży. Główny sprawca kradzieży skazany został w odrębnym procesie.

Oprócz kar pozbawienia wolności sąd orzekł zwrot firmie ubezpieczeniowej (ubezpieczenie bankowe) 53.900 złotych, bankowi BGŻ 3 tysięcy złotych a właścicielowi kantorów 41 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie