Stalowa Wola kupi działki w gminie Baranów Sandomierskim. To rekompensata za wycięty las pod przyszłą strefę inwestycyjną

- Zależy nam na czasie. I miastu i inwestorom - mówi prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. - Bez nowych terenów inwestycyjnych nasze miasto nie ma szans na rozwój. Będzie się wyludniać, a za atrakcyjną pracą mieszkańcy będą wyjeżdżać z Podkarpacia, z Polski - dodał.

Dzięki ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych Stalowa Wola utworzy nową strefę gospodarczą o powierzchni blisko 1000 hektarów. Najpierw jednak to ile na ten cel zabierze, musi zrekompensować Lasom Państwowym stratę.

Dlatego miasto ma w planach odkupienie od samorządów, osób prywatnych działek w najbliższej okolicy, na których już jest lub w przyszłości będzie mogła być prowadzona gospodarka leśna.

Na sesji radni podnieśli rękę za przekazaniem na rzecz Lasów działek o wartości około 7 milionów złotych o powierzchni 103 hektarów znajdujących się na terenie Baranowa Sandomierskiego. W zamian za to otrzymamy teren pod strefę w sąsiedztwie Huty Stalowa Wola. Po wyrażeniu zgody uchwała będzie procedowania w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, następnie trafi na właściwą komisję sejmową.

Do tej pory, o co pytał radny Damian Marczak (klub Stalowowolskie Porozumienie Samorządowe), podjęto dwie uchwały. Pierwsza z nich dotyczyła zamiany gruntów z gminą Zaleszany. Przedmiotowa działka jest obecnie oceniana przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe czy teren spełnia wymogi specustawy.

Za pozyskaniem od Baranowa Sandomierskiego działek i przekazania ich na rzecz Lasów Państwowych opowiedzieli się niemalże wszyscy radni. Renata Butryn i Dariusz Przytuła ze Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego wstrzymali się od głosu.

Jednym z pierwszych inwestorów w nowej stalowowolskiej strefie ma być SK Nexilis z Korei, który zainwestuje 3 miliardy złotych. Będzie się specjalizował w produkcji folii miedzianej do akumulatorów stosowanych w samochodach elektrycznych.