W Stalowej Woli do roku 2018 ma powstać Podkarpackie Centrum Piłki Nożnej. Inwestycja pochłonie 40,1 miliona złotych netto, a połowę tej kwoty wyłoży ministerstwo sportu. Jednym z głównych warunków akceptacji takiego ośrodka jest miedzy innymi posiadanie pełnowymiarowego, całorocznego boiska piłkarskiego ze sztyczną nawierzchnią i oświetleniem.
Do tej pory piłkarze ćwiczyli na płycie wysypanej żwirem. Po bieganiu po takiej nawierzchni zawodnicy byli zakurzeni i w ustach mieli pył. Wiadomość o tym, że udało się przekonać ministerstwo sportu do finansowego wsparcia na przebudowę boiska, tak, żeby w miejsce żwiru położyć sztuczną trawę, była dla władz miasta i działaczy sportowych tematem dnia.
Całoroczne, oświetlone, pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą, ma dokonać cudu czyli pomoże wejść piłkarzom Stalówki do pierwszej ligi. - Bez tego boiska nie ma mowy o awansię - twierdzą działacze piłkarscy. Koszt inwestycji to 2,7 miliona złotych, z czego 1 milion złotych dało Ministerstwo Sportu i Turystyki. Na nowym obiekcie mającym wielkość pozwalającą na rozgrywanie oficjalnych meczy, nie będzie trybun dla widzów, będą natomiast ławki dla zawodników rezerwowych i oświetlenie. Ziemia i żużel, które usunięto ze starego boiska, przewieziono na płytę obok, gdzie zostanie zasiana trawa, dzięki czemu powstanie drugie, trawiaste boisko do gry w piłkę nożną.
Prace rozpoczęte w ubiegłym roku wstrzymały niskie temperatury, przy których nie można było ułożyć sztucznej trawy. Już się to udało i pod koniec maja boisko ma być oddane. Tymczasem odezwała się przegrana w przetargu spółka Moris Polska. Kancelaria adwokacka, która spółka wynajęła, poprosiła władze miasta o udostępnienie informacji w zakresie realizacji inwestycji.
Zdaniem spółki Moris, stwierdzono nieprawidłowości w wykonywaniu umowy, polegające na dostarczeniu na budowę produktu rażąco odmiennego od produktu zaoferowanego przez wykonawcę w trakcie postępowania przetargowego. “Tym samym wykonawca nie realizuje budowy w sposób zgodny z ofertą oraz wymaganiami specyfikacji istotnych warunków zamówienia, a produkt dostarczony w sposób zasadniczy pogarsza jakość boiska oraz obniża jego wartość użytkową” - napisali w piśmie. Według przeprowadzonego badania trawa układana na boisku nie spełnia zadeklarowanych przez Wykonawcę parametrów odnoście ciężaru zastosowanego włókna - stwierdziła spółka Moris. „Dodatkowo zaznaczyć trzeba, że wykonawca zamontował na boisku inne ogrodzenie i inne oświetlenie, dlatego również te elementy różnią się od tych zaoferowanych w przetargu” - czytamy w piśmie.
„Zamawiający winien dołożyć wszelkiej i podwyższonej staranności by produkt rzeczywiście dostarczony na budowę odpowiadał jakości i wartości produktu wskazanego w karcie produktu przez Wykonawcę. W przeciwny bowiem razie boisko nie będzie spełniać wymogom stawianym w przetargu, a co za tym idzie prowadzić będzie do naruszenia przepisów prawa oraz zasad uczciwej konkurencji” - ostrzegł Moris.
- Nie ma powodów do niepokoju. Jakość wykonywanego boiska była przez nas na bieżąco kontrolowana, nie pozwoliliśmy wykonawcy na odstępowanie od norm w kontrakcie - zapewnił prezydent Lucjusz Nadbereżny. Dodał, że w czerwcu boisko będzie gotowe do gry w piłkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?