Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczeń z Jadachów w ogólnopolskim finale konkursu edukacyjnego Instytutu Pamięci Narodowej

KaT
Wojtek Zych z Jadachów nie wszedł do grona ścisłych finalistów ogólnopolskiego konkursu "W kalejdoskopie pamięci”, jednak rodzina i nauczyciele są dumni z jego sukcesu.
Wojtek Zych z Jadachów nie wszedł do grona ścisłych finalistów ogólnopolskiego konkursu "W kalejdoskopie pamięci”, jednak rodzina i nauczyciele są dumni z jego sukcesu. K. Tajs
Wojtek Zych, gimnazjalista z niewielkiej szkoły w Jadachach, koło Nowej Dęby jako jedyny reprezentował nasz region w ogólnopolskim finale konkursu historycznego "W kalejdoskopie pamięci".

Celem konkursu

było zainteresowanie uczniów najnowszą historią Polski, ze szczególnym uwzględnieniem dziejów rodziny oraz historii lokalnej i regionalnej. Akces do niego zgłosiło ponad 2 tysiące uczestników ze szkół gimnazjalnych z całej Polski. Przebieg konkursu był trójetapowy. W pierwszym, szkolnym etapie zadaniem uczniów było napisanie testu przesłanego przez organizatorów konkursu z pytaniami dotyczącymi historii Polski w latach 1939-1989. W drugim, regionalnym etapie uczestnicy przedstawiali pracę pisemną, ukazującą wybraną osobę, na tle ważnych dla Polski wydarzeń społeczno-historycznych wraz z uzasadnieniem wyboru. Etap trzeci polegał na obronie pracy.

Wojtek Zych

Wojtek Zych

ma 15 lat. Jest uczniem II klasy gimnazjum w Zespole Szkół w Jadachach w gminie Nowa Dęba. Po zdaniu matury planuje studia na kierunku historii.

Jego praca zasługuje na tym większe uznanie, że przedstawił postać arcybiskupa Ignacego Tokarczuka i jego działalność społeczną, za którą był wielokrotnie szykanowany przez władze komunistyczne i Służbę Bezpieczeństwa.

Wybór osoby arcybiskupa Tokarczuka do pisemnej pracy był przypadkiem. - Wychodząc kiedyś z naszego kościoła przeczytałem historię parafii - opowiada Wojtek. - Zainteresowało mnie nazwisko arcybiskupa Ignacego Tokarczuka, jako tego, który święcił nasz kościół. Od tego momentu zacząłem więcej czytać na temat osoby arcybiskupa. Potem dowiedziałem się, że jest konkurs i postanowiłem napisać swoją pracę w oparciu o osobę arcybiskupa.

Pod koniec listopada zaczął pisać. Na ukończenie pracy miał miesiąc. - Pisząc skupiłem się na ratowaniu przez arcybiskupa Tokarczuka cerkwi w Bieszczadach, jego pozycji w stanie wojennym i kazaniu, jakie wygłosił 5 września 1962 roku na Jasnej Górze - wspomina gimnazjalista.

Wojtek przechodził kolejne eliminacje. W końcu zakwalifikował się do ogólnopolskiego finału, który odbył się przed kilkoma dniami w siedzibie Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie. Wojtek był jednym z 65 najlepszych uczniów z całej Polski. Broniąc swojej pracy przed komisją musiał odpowiedzieć, dlaczego uważa arcybiskupa Tokarczuka za autorytet, i jakie jego cechy są godne naśladowania. Zapytano go także jak ocenia działalność arcybiskupa w aspekcie posługi, jak też budowy samego kościoła. Miał także pytanie historyczne nawiązujące do strajków w 1976 roku.

W Warszawie Wojtkowi poszło bardzo dobrze, jednak nie udało mu się zakwalifikować do grona ścisłych finalistów. - Przyznano dziesięć najlepszych miejsc - tłumaczy gimnazjalista. - Do najlepszych się nie zakwalifikowałem, ale mam satysfakcję, że doszedłem do ogólnopolskiego finału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie