Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczyli się o "żołnierzach wyklętych"

Grzegorz LIPIEC
Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu z zainteresowaniem słuchali historii "żołnierzy wyklętych”.
Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu z zainteresowaniem słuchali historii "żołnierzy wyklętych”. Grzegorz Lipiec
Uczniowie tarnobrzeskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w poniedziałek uczyli się "na specjalnej lekcji" o "żołnierzach wyklętych".

SPRAWDZILIŚMY

SPRAWDZILIŚMY

Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych": święto państwowe obchodzone corocznie 1 marca, poświęcone pamięci "Żołnierzy Wyklętych" - żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, które zostało ustanowione na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku. Święto nie jest dniem wolnym od pracy.

Opowieści o żołnierzach wyklętych powoli wracają na karty historii. Mało który mieszkaniec Tarnobrzega wie, że właśnie to miasto wychowało dwóch partyzantów "drugiej konspiracji": majora Hieronima "Zaporę" Dekutowskiego oraz kapitana Gracjana "Szczerbca" Fróga.

We wtorek obchodzimy po raz pierwszy w historii Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", a w następnym tygodniu (7 marca) miną 62 lata... od zamordowania "Zapory" w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Przez lata byli uważani za bandytów, ale teraz wiedza o wojskowych Polski Podziemnej staje się coraz większa.

WALKA DO OSTATNIEJ KROPLI KRWI

Zajęcie Polski przez Armię Czerwoną i włączenie jej połowy terytorium do Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich sprawiło, że wielu żołnierzy podziemi nie złożyło broni. Gotowi byli walczyć do ostatniej kropli krwi o odzyskanie niepodległości. Wśród nich byli również i tarnobrzeżanie major Hieronim Dekutowski oraz kapitan Gracjan Fróg.

- Obaj żołnierze uczęszczali do tej szkoły i obaj oddali swoje życie za wolną i niepodległą Polskę. Po okupacji hitlerowskiej musieli podjąć walkę z komunistami. Ich losy są tragiczne, bo tak jak "Zapora" są katowani i mordowani przez funkcjonariuszy bezpieki. Prześladowania nie omijają nawet członków ich rodzin - opowiada Krzysztof Wianecki, opozycjonista z lat osiemdziesiątych XX wieku, pasjonat historii "żołnierzy wyklętych". - Ostatni "żołnierz wyklęty" - Józef Franczak pseudonim "Lalek" z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego "Uskoka" zginął w obławie pod Piaskami (województwo lubelskie) prawie dwadzieścia lat po wojnie (21 października 1963 roku).

Uczniowie dwóch klas Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu mieli okazję w poniedziałek posłuchać opowieści o żołnierzach Polski Podziemnej, która została okraszona projekcją filmu dokumentalnego "Żołnierze Wyklęci".

GDZIE JEST EDUKACJA?

Pamięć o "cichociemnych" i "żołnierzach wyklętych", którzy po drugiej wojnie światowej nie zgodzili się na oddanie Polski pod kuratelę Związku Radzieckiego jest nikła.

- Teraz trzeba powoli odbudowywać pamięć o tych, co oddali ojczyźnie najcenniejszy dar, czyli swoje życie - wyjaśnia Krzysztof Wianecki. - Bardzo dobrze, że po tylu latach wreszcie "żołnierze wyklęci" doczekali się swojego dnia, które jest świętem państwowym. Już teraz zapraszam w kwietniu na wystawę plenerową o żołnierzach Polski Podziemnej. Plansze ze zdjęciami będą prezentowane na dziedzińcu przed tarnobrzeskim "Kopernikiem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie