W Stalowej Woli połączą się spółki miejskie. Czy dzięki temu będzie taniej?

Najważniejsza ma być budowa instalacji odzysku energii z frakcji energetycznej odpadów preRDF i RDF w Stalowej Woli za 300 000 000 złotych. Zakład ma powstać do 2025 roku. Miasto czeka na przyznanie dofinansowania w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

- Jest to kluczowy element naszej gospodarki komunalnej, który będzie uzupełniał już modelową gospodarkę odpadami i gospodarkę komunalną również tą związaną z niską emisją na terenie miasta Stalowej Woli tak, aby wykorzystując frakcję energetyczną z odpadów wytwarzać na jej bazie energię elektryczną i cieplną, zarówno do ogrzewania miasta jak również ciepłej wody systemowej dla mieszkańców Stalowej Woli. W tej chwili MZK prowadzi już studium wykonalności tego zadania. Jesteśmy w etapie konsultacji w ramach wojewódzkiego planu gospodarki odpadami - poinformował Lucjusz Nadbereżny.

Nie do końca co do fuzji jest przekonana radna Joanna Grobel-Proszowska: - Sam zamysł synergii mi się nie podoba. Pracowałam z dużym kombinacie Huty Stalowa Wola, po czym w rozdrobnionym już na części. Bardziej efektywny był udział kapitału prywatnego. To co mniejsze było bardziej efektywne.

Jednocześnie radna zwróciła uwagę na zagrożenie jakie płynie ze strony innego śmieciowego podmiotu, który również chce budować instalacje do energetycznego przetwarzania odpadów. Mogłoby to w znaczący sposób zachwiać pozycją MZK w regionie. - Stąd mój dylemat. Bo może się okazać, że dysponowanie przesz MZK możliwością dystrybucji energii, byłoby korzystne dla wzmocnienia projektu - dodaje Joanna Grobel-Proszowska.

Przypuszczenia potwierdził prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny: - Pokazanie decydentom, osobom, które będą decydować o przyszłości tego projektu, że mamy możliwość wytworzoną energię dystrybuować w sposób ekologiczny do mieszkańców, z pewnością będzie mocnym argumentem.

Jak zaznacza prezydent, jeśli udałoby się zrealizować to zadanie, to przez lata miasto byłoby w stanie stabilizować ceny odpadów nie tylko dla siebie, ale i dla całego subregionu, a do tego mieć mocny argument do negocjacji cenowych pozyskania energii cieplnej od partnera jakim jest Tauron.

Prezes MZK Radosław Sagatowski wyjaśniał, że wiele usług świadczonych przez zakłady się zazębia. Ponadto w PEC problemem zaczyna być potencjał ludzki, który z roku na rok wskutek naturalnego odpływu się zmniejsza. Zapewnił, że nikt nie zostanie z powodu koncentracji zwolniony.

Oprócz budowy instalacji odzysku energii, po połączeniu będą we współpracy świadczone usługi na rzecz uzbrajania nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe i inwestycje na obszarze stalowowolskiej strefy gospodarczej.