Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli protestują przeciwko zmuszaniu zwierząt do występów w cyrku

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
„Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt”! - to jeden z plakatów pokazywanych w poniedziałek podczas manifestacji w Stalowej Woli
„Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt”! - to jeden z plakatów pokazywanych w poniedziałek podczas manifestacji w Stalowej Woli Zdzisław Surowaniec
„Twój ubaw, moje cierpienie”, „Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt”, „Dla Ciebie zabawa, dla mnie cierpienie” - te i inne hasła trzymali demonstranci, sprzeciwiający się bezkarności cyrków, które w swojej ofercie nadal mają występy tresowanych zwierząt.

W poniedziałek o godzinie 16 w centrum miasta przy ulicy Popiełuszki odbył się protest aktywistów w związku z przyjazdem do Stalowej Woli cyrku.

W ramach kampanii „Cyrk bez zwierząt” chcieli zwrócić uwagę społeczeństwa na życie niewinnych zwierząt więzionych dla rozrywki człowieka oraz doprowadzenie do prawnego zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach na terenie Polski.

- Treserzy zmuszają zwierzęta do nienaturalnych zachowań i poddaństwa za pomocą haków, elektrycznych pałek czy pejczy, narażając ich zdrowie, a nawet życie. Pracownicy cyrków nie ujawniają, w jaki sposób „uczą” zwierzęta sztuczek, na szczęście materiały nagrane przez aktywistów ukrytą kamerą pokazują prawdę - wyjaśniają organizatorzy protestu.

Dodają, że sztuka cyrkowa może być piękna, ale wtedy, kiedy tworzona jest przez artystów, którzy z własnego wyboru trenują i prezentują swoje umiejętności. Na świecie jest wiele cyrków bez zwierząt, jak choćby Baobab, Cirque du Soleil, Circus Hassani czy The Blackpool Tower Circus. W Polsce istnieje między innymi Teatr Avatar, zajmujący się teatrem ognia, tańcem, akrobatyką i jazdą na monocyklach. W Szczecinie działa Cyrk Zodiak, który oprócz występów prowadzi również warsztaty dla dzieci i młodzieży, łącząc zabawę z edukacją.

- Skoro w innych krajach udało się wprowadzić zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrku, nie ma powodu, dla którego nie dałoby się zrobić tego samego w Polsce - mówią obrońcy zwierząt.

Organizatorzy protestu zaprosili wszystkich do wzięcia udziału w proteście. Zachęcali: - Będziemy rozdawać ulotki, stać z plakatami i transparentami oraz petycją, którą będzie można podpisać na miejscu - zapowiadali.

- Nie jesteśmy przeciwni rozrywce jaką są występy cyrkowe. Chodzi nam o zwierzęta, które są przetrzymywane w klatkach, w głównej mierze są to dzikie zwierzęta zabierane ze swoich naturalnych środowisk - mówi Magdalena Ryzio, jedna z organizatorek protestu.

Jak wynika z raport fundacji „Vivy!” z 2016 roku, ogólną liczbę zwierząt występujących w polskich cyrkach w sezonie 2016 szacuje się na około 200-250 osobników. Są to głównie konie, kuce, psy, wielbłądy, lwy, tygrysy, słonie, osły, lamy, zebry, krokodyle, węże, żółwie, legwany, papugi, gołębie, a także małpy kapucynki, koty, świnie, barany, kogut, szczur, królik, jeżozwierz i dwa ostronosy. Największy polski cyrk posiada około 50 zwierząt. Zwierzęta egzotyczne z reguły wypożyczane są z zagranicy: Czech, Niemiec. W Polsce sezon cyrkowy trwa zwykle od lutego do listopada, a cyrki odwiedzają średnio 200 miejscowości w ciągu roku. Średnio sezon trwa 274 dni.

- Nie pokazujemy żadnej agresji, mimo to właściciele cyrków podchodzą do nas, kierują w naszą stronę wyzwiska, nie patrzą na to, że blisko dookoła są dzieci. W ubiegłym roku interweniowała policja bo zaczęto nas popychać - mówi Magdalena Ryzio.

Hasła, z którymi przyszli uczestnicy manifestacji to: „Dla ciebie zabawa. Dla mnie cierpienie”, „Tutaj jestem wolny. Więc dlaczego pozwalasz żebym cierpiał!!”, „Otwórz oczy. To nie zabawa. Dlaczego bawi cię moje cierpienie.”, „Istnieje miejsce dla ludzi, którzy krzywdzą zwierzęta”, „Twój ubaw w cyrku. Jej cierpienie”, „Są szczęśliwe foki, ale nie w cyrku”, „Słoń nigdy nie zapomina”. W proteście wzięło udział około 30 osób. Narazie są grupą niesformalizowaną, ale niebawem będą działać w imieniu fundacji „VIVA!”.

Dla części osób występ i tresura zwierząt w cyrku to świetna zabawa. Dla zwierząt - jak zwracają demonstranci uwagę - to gehenna dnia codziennego, tresura, zmuszanie do nienaturalnych zachowań. Zwierzęta pracują niewolniczo dla ludzi, którzy zarabiają kosztem ich cierpienia. Dzikie zwierzęta przetrzymuje się w ciasnych klatkach lub przywiązane łańcuchami na niewielkich wybiegach. Podczas sezonu przewożone są z miasta do miasta, co jest dla nich źródłem stresu. Duże koty spędzają nawet do 99 procent swojego życia w małej klatce.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




TOP 10 najpopularniejszych gadżetów erotycznych




TOP 10 najbardziej WKURZAJĄCYCH zachowań na PLAŻY






Czy jesteś Mundialowym specem? Co wiesz o Mistrzostwach Świata w piłce nożnej? [QUIZ]




Nie wiesz, który z modnych kierunków urlopowych wybrać? Ten quiz jest dla ciebie!





Czy wiesz, które z tych produktów najbardziej cię utuczą?




Jak zachować się w górach? Zobacz najgorsze błędy turystów!



ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU - Paczkomaty to przyszłość. Rynek listów kończy się

Źródło: vivi24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie