Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Dariusz Bożek gromi! Tego jeszcze w historii Tarnobrzega nie było!

Marcin Radzimowski
Wieczór wyborczy komitetu „Razem dla Tarnobrzega”
Wieczór wyborczy komitetu „Razem dla Tarnobrzega” Marcin Radzimowski
Jeszcze na długo przed wyborami słychać było głosy, że na północy Podkarpacia najciekawsza rozgrywka o władzę w gminie zapowiada się w Tarnobrzegu. I taka też była. Doszło wręcz do sensacji - Dariusz Bożek zdobywając 52,74 procent poparcia, jako pierwszy w historii kandydat na urząd prezydenta Tarnobrzega wygrał już w pierwszej turze!

Niepewność i wyczekiwanie a później euforia, radość i wręcz niedowierzanie. Te wszystkie emocje towarzyszyły w niedzielną noc zgromadzonemu w Starym Browarze szerokiemu gronu ludzi zaangażowanych w kampanię wyborczą Dariusza Bożka - kandydata na urząd prezydenta Tarnobrzega z komitetu „Razem dla Tarnobrzega”. Przede wszystkim towarzyszyły samemu kandydatowi, który wierzył w zwycięstwo, jednak jego rozmiarów się nie spodziewał. Wygrana już w pierwszej turze wydawać się mogła rzeczą niemożliwą, biorąc pod uwagę czwórkę kontrkandydatów. A jednak! Dariusz Bożek został pierwszym prezydentem Tarnobrzega wybranym w pierwszej turze. Ręce do góry w geście triumfu mógł wznieść po godzinie 4, gdy spłynęły dane z ostatniego obwodu wyborczego.

ZOBACZ: wyniki wyborów w każdym mieście i gminie

Zgoła odmienne nastroje panowały w Domu Wędkarza, gdzie zgromadzili się kandydaci na radnych i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości oraz lider - Kamil Kalinka, walczący o urząd prezydenta miasta. Kiedy napływały dane z kolejnych komisji wyborczych, nastroje uczestników wieczoru wyborczego stawały się coraz bardziej posępne. Sam Kamil Kalinka, który przez ostatnie siedem i pół miesiąca sprawował władzę - formalnie jako pełniący obowiązki prezydenta i później nieformalnie jako zastępca prezydenta, także z niedowierzaniem patrzył na liczbę głosów na kandydatów w poszczególnych obwodach.

Kiedy zaczęły napływać pierwsze dane z głosowania, kandydatka na prezydenta Elżbieta Miernik-Krukurka i jej ekipa z komitetu „Wspólny Tarnobrzeg”, z niepewnością, ale też z nadzieją odczytywała dane. Z czasem dobre nastroje zaczęły się psuć, ale też wynik wyborczy był zdecydowanie gorszy od oczekiwanego.

Wieczór wyborczy komitetu „Dla Zgody i Rozwoju Tarnobrzega” (kandydatka Bożena Kapuściak) zorganizowano w świetlicy w suterenach Środowiskowego Domu Kultury - tam, gdzie Grzegorz Kiełb cztery lata temu święcił triumf w wyborach prezydenckich. Tym razem startował w wyborach do rady. Bożena Kapuściak nie była wymieniana w gronie faworytów, choć zapewne liczyła na lepszy wynik.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU. PODROŻEJE WSZYSTKO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie