Wypadek na monitorowanym skrzyżowaniu w Stalowej Woli

ZOBACZ TEŻ:
Auto wjechało do Kanału Augustowskiego. Zginęły dwie osoby

Jak wynika ze wstępnych ustaleń na monitorowane kamerami od kilku tygodni skrzyżowanie wjechały dwa pojazdy: samochód osobowy skoda citigo na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych, którym kierował 45-letni mężczyzna oraz samochód ciężarowy mercedes-benz przewożący kontener ze śmieciami, będący na tablicach rejestracyjnych z powiatu Tychy, którym kierował 57-letni mężczyzna.

Obaj kierowcy zeznali, że na skrzyżowanie wjechali na zielonym świetle. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że byli trzeźwi. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję, jednak, iż żaden z nich nie przyznał się do winy sprawa będzie miała dalszy finał w sądzie.

Kilka tygodniu temu na skrzyżowaniu został zamontowany monitoring, który ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa. Zarejestrowany materiał video ze zdarzenia będzie pomocny w sądzie w ustaleniu sprawcy.

Godzinę wcześniej, około 7.00, na drodze krajowej będącej obwodnicą zwaną podskarpową, samochód osobowy zderzył się z latarnią.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń w kierunku centrum Stalowej Woli, samochodem osobowym marki seat cordoba na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych jechał 61-letni mieszkaniec. Na rondzie obok budowanej galerii Vivo! skręcając w prawo nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze. Auto zjechało na pas zieleni po prawej stronie jezdni, niszcząc latarnię, zatrzymując się przed kolejną. Pojazdem zarzuciło o 180 stopni. W momencie zdarzenia jezdnia była mokra. Nikt nie został ranny więc policja potraktowała je jako kolizję. 61-letni kierowca został ukarany mandatem karnym.