Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobusy spóźniają się przez sprzedaż biletów?

Tomasz DYBALSKI [email protected]
- Sprzedaż biletów przez kierowców wcale nie powoduje opóźnień autobusów – przekonuje Zdzisław Kwapiński z ITS Michalczewski.
- Sprzedaż biletów przez kierowców wcale nie powoduje opóźnień autobusów – przekonuje Zdzisław Kwapiński z ITS Michalczewski. fot. Szymon Wykrota
To bzdura! - twierdzą ich kierowcy

Kamil Tkaczyk, wicedyrektor MZDiK:

Zachęcam pasażerów do kupowania biletów miesięcznych. W Radomiu nie są one drogie, a bardzo wygodne. Płacimy raz w miesiącu i możemy jeździć do woli, bez ograniczeń. Jeśli komuś kupno biletu okresowego się nie kalkuluje, może kupować karnety. Wtedy jest ubezpieczony na wypadek niezaplanowanej podróży.

- Jeśli ktoś mówi, że sprzedaż biletów w autobusie powoduje opóźnienia, powinien porozmawiać z pracownikami firm komunikacyjnych - mówi kierowca z firmy ITS Zdzisław Kwapiński.

Kierowca w środowy poranek zadzwonił do naszej redakcji. - Od kiedy bilety są sporo droższe, kupuje je bardzo mała liczba pasażerów. Czasem sprzedaję zaledwie trzy, cztery bilety w ciągu dnia - mówi Zdzisław Kwapiński. - Trudno więc mówić o tym, że taka sprzedaż powoduje opóźnienia. Zakup biletu u kierowcy to dla pasażerów rozwiązanie ostateczne.

JADĄ NA GAPĘ

Jak opowiada kierowca z ITS, dużo częściej spotyka się z sytuacją, kiedy pasażer rezygnuje z podróży autobusem, albo jedzie "na gapę", bo przy przystanku nie było kiosku, a on nie mógł sprzedać biletu.

- Kiedy ktoś chce kupić bilet przed godziną osiemnastą, doradzam mu, żeby odkupił od któregoś z pasażerów, albo, jeśli przy następnym postoju jest kiosk, pozwalam pasażerowi wyjść na chwilkę i kupić bilet - opowiada szofer.

SPRZEDAŁ I DOSTANIE KARĘ

Inny kierowca, również z firmy ITS (nazwisko do wiadomości redakcji) opowiedział nam sytuację swojego kolegi. - To było na pętli końcowej na Godowie. Najbliższy kiosk znajduje się przy ulicy Południowej, to ponad dwa kilometry.

Kierowca poszedł na rękę pasażerowi i sprzedał mu bilet przed osiemnastą. Później do pojazdu wsiedli kontrolerzy i gdy zobaczyli, że kierowca sprzedał bilet pasażerowi, napisali na niego skargę do przewoźnika z wnioskiem o ukaranie.

GROŹNY PRECEDENS

Kamil Tkaczyk, wicedyrektor Miejskiego Zarządu i Dróg i Komunikacji w zachowaniu kontrolerów nic złego nie widzi. - Gdyby taka skarga wpłynęła do nas, również ukaralibyśmy kierowcę. Złamał on przepisy prawa lokalnego - uważa wicedyrektor. - Tworzenie takich precedensów jest groźne, potem taki pasażer mógłby mieć pretensje do innego kierowcy, że biletu nie sprzedał, a inny tak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie