Cerrad Czarni postawili się ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle tylko w jednym secie. Przegrana radomian 1:3

Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (22:25, 20:25, 25:23, 19:25)
Cerrad Czarni: Kędzierski 3, Bołądź 18, Żaliński 8, Fornal 6, Kohut 11, Smith 5, Watten (libero) oraz Wiese 1, Ziobrowski 3, Urbanowicz, Ostrowski 3, Gonciarz.
ZAKSA: Toniutti 4, Konarski 19, Buszek 4, Deroo 19, Bieniek 8, Czarnowski 4, Zatorski (libero) oraz Witczak, Bociek, Wiśniewski 3, Semeniuk 5, Pająk.
Sędziowie: Mariusz Gadzina i Piotr Dudek.
MVP meczu: Dawid Konarski (ZAKSA).

Środowy pojedynek rozpoczął się od dobrej i skutecznej gry mistrzów Polski. Kędzierzynianie nie mylili się w ataku, dokładali dobrą zagrywkę, z którą duże problemy mieli gospodarze i już przy stanie 2:6 o czas poprosił trener Robert Prygiel. Przy serwisie Bartłomieja Bołądzia radomianie co prawda nieco odrobili stratę (6:8), ale ZAKSA szybko wróciła do wysokiego prowadzenia. Po dwóch błędach Tomasza Fornala było 7:12. W jego miejsce na placu gry pojawił się Łukasz Wiese. Goście prowadzili już sześcioma punktami (8:14), ale potem stracili dwa "oczka" z rzędu i o przerwę poprosił trener de Giorgi.

W kolejnych minutach wciąż utrzymywała się bezpieczna przewaga ZAKSY. Jednak po dwóch skutecznych blokach, najpierw na Dawidzie Konarski, potem na Rafale Buszku i po świetnej zagrywce Wojciecha Żalińskiego, przewaga mistrza Polski stopniała do dwóch punktów (19:21). Po autowym ataku Łukasza Wiese było już 20:24. Cerrad Czarni w końcówce jeszcze powalczyli, między innymi asem serwisowym popisał się Bołądź, ale ostatecznie goście zwyciężyli do 22.

Radomianie doskonale rozpoczęli drugą odsłonę. Dwa skuteczne ataki kapitana Zalińskiego i punktowy serwis Michała Kędzierskiego dały prowadzenie 3:0. Przyjezdni jednak błyskawicznie odrobili stratę. Po ataku Patryka Czarnowskiego było 4:4. Kolejne minuty to wymiana ciosów z obu stron. Dwa skuteczne bloki na Wiese i Bołądziu dały mistrzowi Polski dwupunktowe prowadzenie (10:12), które utrzymywali po kolejnych akcjach. Skuteczny atak Deroo i as serwisowy Konarskiego dały przyjezdnym już cztery "oczka" przewagi (16:20). Końcówka należała już do ZAKSY, która zwyciężyła po ataku Deroo.

Dwa pierwsze punkty w secie numer trzy zdobyli kędzierzynianie. Potem jednak inicjatywę przejął zespół Cerradu Czarnych Radom. Po bloku na Deroo było 6:3. Po asie serwisowym Bołądzia radomianie prowadzili już 8:4 i swój drugi czas w tej partii wykorzystał trener Ferdinando De Giorgi. Po chwili przerwy gospodarze kontynuowali dobrą grę. Dobry atak Bołądzia i błąd Czarnowskiego dały radomianom prowadzenie 14:8. Po dobrym ataku Żalińskiego Cerrad Czarni mieli pięć punktów przewagi (19:14). Mimo to decydujące fragmenty tej odsłony to zacięta walka i dużo emocji. ZAKSA zmniejszyła stratę, choć pierwszą piłkę setową gospodarze mieli przy stanie 24:21. Seta wygrali jednak dopiero do 23 po ataku Kohuta przy dużym tumulcie i aplauzie radomskich kibiców.

Po skutecznych atakach Wiśniewskiego i Konarskiego ZAKSA wyszła na nieznaczne prowadzenie (3:5). Przy stanie 4:7 o czas poprosił trener Prygiel. Niestety Cerrad Czarni nie poszli za ciosem po wygranej w trzecim secie. W czwartej odsłonie inicjatywa od początku była po stronie gości, a miejscowi nie wystrzegali się błędów (7:11). Niestety gra zespołowi z Radomia się nie układała. Słabsze momenty mieli Fornal czy Bołądź. Trener Prygiel próbował zmian - na parkiecie zameldowali się Ziobrowski czy Gonciarz, ale nie zmieniło to przebiegu spotkania. W końcówce radomianie zmniejszyli nieco straty dzięki dobrym serwisom Żalińskiego (19:24). Mecz zakończył skutecznym atakiem Konarski i ZAKSA wyjechała z Radomia z dorobkiem trzech punktów.