Dwie bardzo ciekawe ekspozycje rzeźb

Z uwagą oglądano rzeźby Antoniny Wysockiej - Jończak.
(fot. Jan Gaworski)

Pierwsza ekspozycja otwarta w Galerii Kaplica, to wystawa Krystyny Gutowskiej-Bok " Anioły, kapliczki i coś jeszcze…"

Artystka bardzo często porusza się w kręgu tematyki sakralnej. W "Kaplicy" prezentuje cerkiewki, kapliczki, anioły, figury świętych i procesyjne orszaki. Są to często rzeźby-symbole z ich bardziej lub mniej jawną metaforyką i kontekstami. Figury Krystyny Gutowskiej-Bok są proste, stateczne, zapatrzone w siebie wzrokiem skupionym i niezwykle spokojnym.

Dużo bardziej dynamiczne, a nawet dramatyczne są Piety rzeźbiarki.

Wszystkie rzeźby wykonane w glinie szamotowej, drewnie i kamieniu.

Jak podkreśla Anna Podsiadły, kurator wystawy, rzeźba Krystyny Gutowskiej jest bardzo polska w swoim wyrazie, bardzo ciepła, pełna empatii i przesycona liryzmem, niekiedy też dowcipna, nie stroniąca jednak od niewinnego żartu.

Wystawę oglądać można do 26 czerwca.

Drugą wystawę oglądać można w galerii Oranżeria. To pokaz rzeźb Antoniny Wysockiej - Jończak, "Zatrzymana w drodze". Artystka zmarła 23 maja 2011 roku, w roku 45 - lecia pracy twórczej.

Wystawa w Galerii "Oranżeria" miała być połączona z uroczystością obchodów jubileuszu 45-lecia pracy artystycznej.

- Antonina Wysocka-Jończak przygotowywała się do tej prezentacji od wielu miesięcy - podkreśla Monika Bartoszek, która obok Jarosława Pajka jest kuratorem wystawy. - Bardzo chciała przyjechać do Orońska, samodzielnie podjąć się trudu aranżacji, a potem osobiście otworzyć ekspozycję. Los chciał inaczej, odeszła za wcześnie, by dokończyć swoje dzieło.

- Nadaliśmy tej wystawie tytuł "Zatrzymana w drodze" - mówi Monika Bartoszek. - Mamy nadzieję, że sztuka Antoniny Wysockiej-Jończak przetrwa w naszej pamięci i mimo wszystko nic ją na tej drodze nie zatrzyma.

Wśród eksponowanych prac znajdą się obiekty wykute w kamieniach, odlane w brązie i wycięte w drewnie.

Seria ekspresyjnych popiersi odzwierciedla stany emocjo-nalne twórczyni w odniesieniu do dramatycznej sytuacji czło-wieka w dzisiejszym świecie.

Artystka preferowała tworzenie w twardych materiach - kamieniu, drewnie i brązie. Na ekspozycji zgrupowano prace również pod kątem tych materiałów.

Różnorodność technik wprowadziła bogactwo tematyki. Obok pełnych ekspresji popiersi, są syntetyczne grupy rzeź-biarskie - "Hiroszima" i "Wygnanie", obok portretów członków najbliższej rodziny, bardzo symboliczna seria "Dysków", a obok masywnych form marmurowych, subtelna, "Droga".

- W każdej z tych kompozycji rzuca się w oczy pewna właściwość, która stanowi świadectwo profesjonalizmu i prawdzi-wego powołania artystycznego - mówi Monika Bartoszek, - Tą właściwością jest monumentalne piękno, które widać nawet w pracach kameralnych, wykonanych w niewielkiej skali.

Wystawa czynna będzie do 10 lipca.

Obie ekspozycje można oglądać od wtorku do piątku w godzinach 8 -16, w soboty i w niedziele od 10 do 16.

Krystyna Gutowska - Bok na stałe mieszka i pracuje w War-szawie. Studiowała na Wydziale Rzeźby warszawskiej ASP (1959-1965) w pracowniach profesorów Ludwiki Nitschowej i Mariana Wnuka. Od 1970 roku uczestniczy w licznych plene-rach rzeźbiarskich, malarskich i ceramicznych. Jednocześnie bierze udział w wystawach organizowanych przez Związek Pol-skich Artystów Plastyków, do którego należy od 45 lat.

Antonina Wysocka-Jończak (1942 - 2011) urodziła się w Wilnie. Ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie, a potem Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom uzyskała w 1966 roku w pracowni profesora Mariana Wnuka. Miała kilkanaście wystaw indywidualnych oraz udział w kil-kudziesięciu ekspozycjach zbiorowych. Jest autorką wielu reali-zacji plenerowych. Otrzymała wiele nagród. Zmarła 23 maja 2011 roku.

Wystawa Antoniny Wysockiej- Jończak miała być zaaranżowana prezez nią samą.
(fot. Jan Gaworski)