MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na oczach ojca...

Włodzimierz ŁYŻWA
Radość piłkarzy Radomiaka po zdobyciu gola w meczu ze Stalą Gosso Głowno.
Radość piłkarzy Radomiaka po zdobyciu gola w meczu ze Stalą Gosso Głowno. P. Mazur

Radomiak Radom - Stal Gosso Głowno 1:3 (1:3),

1:0 Dariusz Rysiewski 17 min, 1:1 Adrian Klepczyński 32, 1:2 Zbigniew Wyciszkiewicz 40 karny, 1:3 Wyciszkiewicz 45 karny.

Radomiak: Minda 3 - Cieciura 0, Michalski 3, Wachowicz 3 - Wojtaś 2 (57 Janas 1), Rysiewski 3, Gołoś 3, Rosłaniec nie sklas. (15 Sobieska 2), Szary 3 - Gołębiewski 1 (46 Barzyński 2), Kucenko 2 (67 Krześniak 1).

Stal: Jabłoński - Łakomy, Szcześniak, Klepczyński, Golański (19. Komorowski), Grącki, Wyściszkiewicz, Pluta, Gajewski, Kaleta (75 Smakowski), Kazimierowicz.

Czerwona kartka: Cieciura 40 min. Żółte kartki: Cieciura, Rysiewski, Wachowicz (Radomiak), Golański, Grącki, Wyśiszkiewicz, Pluta, Kazimierowicz (Stal Gosso). Sędziował: Mariusz Żak z Katowic. Widzów: 800.

Zmiana trenera z Włodzimierza Andrzejewskiego na Jerzego Engela jr. miała poprawić grę radomian i przede wszystkim "zieloni" mieli wygrywać mecze. W dwóch pojedynkach nowy szkoleniowiec "ugrał" tylko jeden punkt.

Chyba czas na kolejne zmiany w klubie. Panie prezesie Pietrzyk, miało być lepiej, a jest gorzej?

Na meczu zjawił się były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel, który przybył do Radomia, dopingować swojego syna, który przed kilkoma dniami objął stanowisko trenera Radomiaka. Na stadionie był także obecny Jacek Zieliński, trener I-ligowego Górnika Łęczna.

Pojedynek zaczął się dobrze dla radomian. W 17 arbiter podyktował rzut wolny pośredni z ośmiu metrów. Marek Gołębiewski podał do Dariusza Rysiewskiego, który pokonał bramkarza Jabłońskiego. Kilka chwil później doskonałej sytuacji nie wykorzystał Robert Szary, po zagraniu Igora Kucenko.

Fatalny był ostatni kwadrans w naszym wykonaniu. W 32 bramkarz Edward Minda wybił piłkę przed siebie i nadbiegający Adrian Klepczyński nie miał żadnych problemów z umieszczeniem jej w bramce. W 40 było już 1:2. Jakub Cieciura sfaulował w polu karnym Grzegorza Kalitę i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie na gola zamienił Zbigniew Wyciszkiewicz. Ponadto Cieciura ujrzał żółtą kartkę. Ponieważ już miał jedną, arbiter pokazał czerwony kartonik. Za pięć minut Przemysław Michalski sfaulował Karola Kazimierowicza w polu karnym i znów "jedenastka". Do piłki ponownie podszedł Wyciszkiewicz i Radomiak przegrywał już 1:3.

Po zmianie stron, radomianie grając w osłabieniu nic nie potrafił wskórać, choć w 55 min Kucenko mógł się wpisać na listę strzelców (podawał Rysiewski), ale stojąc trzy metry od bramki nie wycelował do niej. Radomiak zagrał słabo i jak najbardziej zasłużenie zszedł z boiska pokonany. Nie zawiedli tylko kibice, których sporo zjawiło się na stadionie. Kilkanaście razy skandowali nazwisko byłego trenera Włodzimierza Andrzejewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie