BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:20, 20:25, 25:23, 25:20)
BBTS: Storozhylov 6, Janeczek 20, Lipiński 10, Vemić 6, Grzechnik 13, Siek 6, Koziura (libero) oraz Czuaderna (libero), Gaca, Gryc, Bieńkowski, Kwasowski 1.
Cerrad Czarni: Kędzierski 1, Bołądź 18, Żaliński 10, Fornal 13, Kohut 10, Smith 14, Watten (libero) oraz Ostrowski, Wiese 4, Ziobrowski.
Sędziowie: Sławomir Gołąbek i Paweł Ignatowicz.
MVP meczu: Bartosz Janeczek (BBTS Bielsko-Biała).
Sobotni mecz przeciwko BBTS Bielsko-Biała był w pewien sposób wyjątkowy dla Wojciecha Żalińskiego. Kapitan Cerradu Czarnych wystąpił bowiem po raz 250. w PlusLidze w swojej siatkarskiej karierze. Niestety, nie był to dla niego udany mecz.
Radomianie chcieli zrewanżować się bielszczanom za porażkę w pierwszej rundzie, kiedy to BBTS zwyciężył w hali MOSiR 3:1. Niestety, ta sztuka podopiecznym trenera Roberta Prygla się nie udała.
Już na początku tego spotkania gospodarze osiągnęli przewagę. Po ataku Lipińskiego było 7:3 i szkoleniowiec gości poprosił o pierwszy czas dla swojego zespołu. Radomianiom dosyć szybko udało się zniwelować stratę i doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na prowadzenie (11:12) po asie serwisowym Żalińskiego. Chwilę później jednak BBTS wrócił do prowadzenia. Po ataku Grzechnika, byłego zawodnika Cerradu Czarnych, miejscowi prowadzili 18:16. W końcówce nie dali sobie wyrwać przewagi, a nawet ją jeszcze powiększyli po po skutecznym zagraniu Sieka zakończyli ją zwycięstwem do 20.
Przegrana partia otwarcia nie złamała radomian, którzy po wyrównanym początku (8:8) przejęli inicjatywę. Kilka akcji później Cerrad Czarni byli już na prowadzeniu. Po ataku Bołądzia było 10:13, a chwilę później atakujący dał Cerradowi Czarnym punkt numer 20. W tym momencie bielszczanie mieli zaledwie 13 "oczek". Wydawało się, że set jest już rozstrzygnięty, ale miejscowi nie zamierzali składać broni. Po skutecznym bloku ich strata zmalała do dwóch "oczek" (20:22). Od tamtego momentu jednak punktowali tylko radomianie, którzy wygrali do 20 i doprowadzili do remisu.
Wydawało się, że Cerrad Czarni pójdą za ciosem po wygranej w drugiej partii. To właśnie do zespołu z Radomia należała pierwsza część trzeciego seta. Po skutecznej akcji Żalińskiego było 8:10. Chwilę później przewaga wzrosła do trzech punktów po ataku Fornala (14:17). BBTS doprowadził do remisu 20:20, a o czas poprosił trener Prygiel. Chwilę po przerwie radomianie wrócili do prowadzenia (20:22). Końcówka należała jednak do zespołu gospodarzy. Piłkę setową dał Janeczek, a w kolejnej akcji zatrzymany został Fornal (25:23).
Czwarta odsłona rozpoczęła się dla zespołu Cerradu Czarnych Radom fatalnie. Już przy stanie 3:0 przerwę wykorzystał trener Prygiel. Na niewiele się to jednak zdało, bo goście nie potrafili złapać swojego rytmu gry. Po bloku na Żalińskim strata wzrosła do sześciu punktów (7:1). Z biegiem czasu obraz gry nie ulegał jednak zmianie. Po skutecznym ataku Janeczka było 14:7. Radomianie próbowali ratować sytuację, ale w tym secie nie byli już w stanie zniwelować straty i ostatecznie przegrali w czwartej partii 20:25 i w całym meczu 1:3. Tym samym nie udał się rewanż za porażkę z pierwszej rundy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?