AZS pojechał do Piotrkowa Trybunalskiego z nowym trenerem, dobrze jednak znanym, Romanem Trzmielem. - Trener Edward Strząbała jest chory i musi ktoś go zastąpić. Dziś ma już być na treningu - mówił przed meczem z Piotrkowianinem Trzmiel. Szkoleniowiec ten w przeszłości klika razy prowadził już radomską drużynę.
Po kilku miesiącach ostatecznie wyjaśniła się sprawa pozyskania Jurija Hiliuka i Litwina Mindaugasa Tarcjionasa. Obaj nie zagrają w Politechnice. Ten drugi podpisał kontrakt z drużyną z ekstraklasy, Jurandem Ciechanów.
SIEDEM STRATY
Co do składu, pojechali wszyscy szczypiorniści i dobrze zaczęli spotkanie, od gola z kontry Macieja Jeżyny. Po kilku minutach gry, AZS wygrywał 4:2 i nastąpił pierwszy przestój w grze radomian. Gospodarze rzucili pięć bramek i wyszli w 14 min. na prowadzenie 7:4. Trener Trzmiel wziął czas. Po nim Piotrkowianin podwyższył wynik na 8:4. Goście zerwali się do ataków i zmniejszyli straty do dwóch goli (10:8) i ponownie stanęli. Gospodarze "uciekli" z wynikiem na 16:9, a na przerwę schodzili z przewagą siedmiu bramek.
BYLI BLISKO
W drugiej połowie, AZS mozolnie zaczął odrabiać straty. W 53 min. po golu Damiana Misiewicza przegrywał już tylko 30:26. Za moment po bramce Pawła Świecy było 31:28. W tym momencie dwóch dogodnych okazji nie wykorzystał Bartłomiej Dąbrowski. Najpierw został obroniony ze skrzydła i za moment ten sam gracz nie wykorzystał kontry. Dwie ostatnie bramki dla radomian rzucił najskuteczniejszy Grzegorz Mroczek. AZS zagrał ambitnie i był bliski sprawienia niespodzianki, gdyby nie dwa przestoje w pierwszej połowie.
Piotrkowianin - AZS Politechnika 33:30 (19:12).
Piotrkowianin: Pawlak, Wnuk - Pilitowski 5, Daćko 5, Trojanowski 4 (1), Kowalik 4, Woynowski 4, P. Matyjasik 3, Mróz 3, Iskra 3, Skalski 1, Cieniek 1, Biskup 0, Rutkowski 0, M. Matyjasik 0.
Karne: 2/1 (rzut P. Matyjasika obronił Jarosz). Kary: 6 minuty (Mróz, Cieniek i Pilitowski po 2).
AZS Politechnika: Jarosz, Bury - Mroczek 8, Kalita 7, Świeca 5, Jeżyna 4 (1), Misiewicz 3, Cupryś 1, Przykuta 1, Trojanowski 1, Dąbrowski 0, Lipczyński 0, Guzik 0.
Karne: 2/1 (rzut Jeżyny obronił Pawlak). Kary: 2 minuty (Kalita).
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów). Widzów: 150.
Co powiedział o meczu trener Roman Trzmiel? O tym czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?