MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont drogi zmorą ludzi. - To jedna wielka fuszerka! - oceniają (video)

Piotr KUTKOWSKI
- Słup stoi niemal na środku chodnika, a obok kompletnie zalana zatoka przystankowa. Takich rodzynków jest więcej - twierdzi Teresa Pankowska, sołtys Wolanowa.
- Słup stoi niemal na środku chodnika, a obok kompletnie zalana zatoka przystankowa. Takich rodzynków jest więcej - twierdzi Teresa Pankowska, sołtys Wolanowa. Tadeusz Klocek
Do naszej redakcji zadzwonił czytelnik z Wolanowa: przyjedźcie do nas to pokażemy, jak drogowcy remontują krajową "dwunastkę". Aż ręce opadają.

Co na to wójt i drogowcy?

Co na to wójt i drogowcy?

Adam Gibała, wójt gminy Wolanów, zapewnia, że jest cały czas w kontakcie z drogowcami i przekazuje im zgłaszane zastrzeżenia.
- Słupy na przykład zostaną przestawione - tłumaczy. - Problemem numer 1 jest natomiast niedrożność wybudowanej kanalizacji, czego wynikiem są właśnie kałuże. Musimy uregulować prawnie sprawy z osobami, które nie wydały zgody na odprowadzanie wody przez ich teren. Naprawdę zależy nam, aby te prace zostały jak najlepiej wykonane i jak najszybciej zakończone.
Tego samego zdania jest Dariusz Antonkiewicz, kierownik radomskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Przewidywaliśmy, że zakończymy roboty w końcu października, pojawiły się jednak dodatkowe prace i trudności, dlatego termin ten najprawdopodobniej zostanie przesunięty. A część prac, w związku z brakiem uregulowań prawnych może się nawet przesunąć na 2010 roku - twierdzi.

Stojące pośrodku nowych chodników latarnie, ogromne kałuże wody przed posesjami, niebezpieczne wyjazdy z posesji - tak wygląda przebudowywana w Wolanowie trasa numer 12. Mieszkańcy zapowiadają awanturę, wójt uspokaja, że usterki są jeszcze do poprawienia.

Edward Kurek mieszka tuż przy szosie. Obok jego domu znajduje się strażacka remiza. Przy wjeździe i przy ogrodzeniu - ogromne kałuże. - Drogowcy zafundowali mi basen - mówi z ironią Edward Kurek. - Podczas przebudowy zlikwidowano istniejącą studzienkę kanalizacyjną, a nowe, które powstały są niedrożne i woda po deszczu zbiera się właśnie tutaj.

KILKA "RODZYNKÓW"

Ogromna kałuża jest też po drugiej stronie jezdni na zatoczce przebudowanego przystanku autobusów. Kostka brukowa na przystanku wystaje kilka centymetrów ponad krawężniki, ale nie to jest największym problemem. Najbardziej zwraca uwagę ustawiony na chodniku... słup oświetleniowy.
- Takich "rodzynków" jest jeszcze kilka - zauważa Teresa Pankowska, sołtys Wolanowa. - Gdy pytamy drogowców o te słupy odpowiadają, że tak jest w planach. Martwimy się też, że przejście dla pieszych do ośrodka zdrowia, gdzie planowane jest utworzenie oddziału rehabilitacji, ma znajdować się daleko od przystanku.

OSTRE WYJAZDY

Mieszkańcy zgłaszają również inne zastrzeżenia - narzekają chociażby na bardzo duże podwyższenie poziomu jezdni, co sprawiło, że wyjścia z posesji prowadzą teraz ostro pod górkę. Zenon Sławiński twierdzi, że po przebudowie wyjazd z jego posesji stał się o wiele bardziej niebezpieczny. O tym samym mówi Jan Głogowski.

- Dawniej jadąc traktorem drogą z kierunku Zakrzewa zjeżdżałem do mojego gospodarstwa z małego ronda. Teraz będę za każdym razem musiał wjeżdżać najpierw na "dwunastkę" - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie