TABELA, WYNIKI, TERMINARZ TAURON LIGI
Pierwsza partia rozstrzygnęła się w końcówce, choć wydawało się, że rzeszowianki zgniotą rywalki, punktując pewnie trochę zdenerwowane radomianki, które nigdy jeszcze z rzeszowską drużyną nie wygrały, jak chciały. Po bloku Zuzanny Efimienko – Młotkowskiej prowadziły 4:0. Po chwili Kira Van Ryk, najskuteczniejsza na boisku, zablokowała Justynę Łukasik. Było 7:0. Pierwszy punkt zdobyła dla Radomki Janisa Johnson. Rysice wciąż miały inicjatywę. Po autowym ataku Julii Twardowskiej przeważały 11:2. Wysokie prowadzenie rozprężyło pewnie trochę miejscowe, bo popełniły kilka błędów, które skrzętnie wykorzystały rywalki. Z 13:8 szybko zrobiło się tylko 13:12 i zaczęła się równa gra. Developres miał inicjatywę, ale jego 2-3 punktową drużyna z Radomia szybko niwelowała. Kiedy na podwójny blok natrafiła Juliette Fidon – Lebleu Radomka po raz pierwszy prowadziła (20:19). Końcówka należała już do uważniej grającej ekipy z Rzeszowa. Po akcji Anny Stencel notowano 22:21. Fidon Lebleu zaatakowała po prostej na 23:21. Jelena Blagojević wcisnęła przeciwniczkom piłkę, jak to ona tylko potrafi, na 24:21. Ostatni punkt podarowały gospodyniom przyjezdne. Wygrały lepsze.
[polecane]21159943 [/polecane]
Drugą odsłonę miejscowe rozpoczęły od 3:0. Potem przez chwilę gra była wyrównana, ale rzeszowianki podkręciły tempo i skuteczność, zaś siatkarki z Radomia grzeszyły błędami i niedokładnościami. Efektem takiego stanu rzeczy była pięciopunktowa przewaga podopiecznych Stephane’a Antigi (14:i 17:12, 19:14). Kilkoma ładnymi akcjami znów popisała się Kiera Van Ryk. Po bloku na Janisie Johnson Developres prowadził 21:15 i... sam przysporzył sobie nerwów i kłopotów. Zabrakło mu konsekwencji. Bruna Honorio Marques najpierw wyrównała na 23:23, następnie obiła blok z Rzeszowa dając swojej drużynie piłkę setową, ale po chwili zaserwowała poza boisko. Twardowska posłała piłkę w aut i teraz rzeszowianki miały setbola. Po długiej wymianie Kiera Van Ryk, która trzymała atak miejscowych, soczystym uderzeniem postawiła kropkę nad „i”.
W trzecim secie dobra gra przeplatała się ze słabszą. Developres, który jest zwyczajnie dużo lepszy od zespołu z Radomia, poprawił dyspozycję, uciekł przeciwniczkom mającym problemy na przyjęciu na bezpieczny dystans pewnie dążąc do zasłużonego zwycięstwa. Ostatni punkt zdobyła obijając blok Kiera Van Ryk, najlepsza bezsprzecznie zawodniczka meczu.
- Nerwowy ;początek, gra od początku nam się nie układała. Nie mogłyśmy skończyć piłki. Ten mecz nie poszedł po naszej myśli, mogę nawet powiedzieć, że był to jeden z naszych najsłabszych meczów, jakie do tej pory zagrałyśmy. Nie wiem dlaczego tak wyszło, skąd tak duża liczba błędów. Wiemy, że musimy jeszcze ciężej pracować. Przeanalizujemy ten mecz i zobaczymy dlaczego tak słabo nam poszło - komentuje Julia Twardowska, przyjmująca Radomki.
- Cieszymy się, że szybko zapomniałyśmy o porażce z Chemikiem Police, grałyśmy dzisiaj dobry mecz, choć może niektórych momentów nie oglądało się za dobrze. Trochę nudno jest grać w pustej hali, bez kibiców. Mam nadzieję, że końcówkę sezonu rozegramy z nimi- mówiła Jelena Blagojević, przyjmująca Developresu.
Developres SkyRes Rzeszów – E. Leclerc Moya Radomka 3:0 (25:21, 26:24, 25:17)
Developres: Kaczmar 3, Blagojević 9, Fidon – Lebleu 10, Van Ryk, Stencel 5, Efimienko – Młotkowska, Krzos (libero) oraz Przybyła (libero), Krajewska, Rasińska 1. Trener Stephane Antiga.
Radomka: Skorupa 4, Łukasik 3, Honorio 18, Picussa 2, Twardowska 7, Johnson 8, Witkowska (libero) oraz Biała 1, Bałucka 1, Szczygieł.
Trener: Ricckardo Marchesi.
Sędziowali: Mariusz Fiutek (Będzin) i Marek Budzik (Rybnik).
MVP: Kiera Van Ryk
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?