Milioner Jaskiernia

Bycie posłem to znakomity biznes, który może przynieść milionowy majątek. Przykład świętokrzyskiego posła Jerzego Jaskierni z Sojuszu Lewicy Demokratycznej w pełni obrazuje, że wykonywanie tego zawodu się opłaca. Jaskiernia zgromadził papiery wartościowe za niemal... milion złotych. Suma jego łącznego majątku też jest niebotyczna, bo przekracza dwa miliony złotych...

Treść oświadczeń majątkowych, które publikowane są na stronie internetowej Sejmu, u przeciętnego zjadacza chleba może wywołać zawroty głowy. Chodzi głównie o sumy, które są tam wyszczególnione, ukazujące jaką fortunę zdołali zgromadzić niektórzy posłowie zasiadając w sejmowych ławach na Wiejskiej w Warszawie.

Najbogatszym świętokrzyskim posłem jest Jerzy Jaskiernia, niedawny "baron" Sojuszu Lewicy Demokratycznej w regionie. Zarabiał krocie zarówno pracując w Sejmie, jak i wykładając na uczelniach i pisząc książki naukowe. Jeszcze w 2003 roku miał papiery wartościowe za niemal 333 tysiące złotych. W roku 2004 zwiększył ten kapitał do niemal... miliona złotych (953 tysiące). Dodajemy jednak, że istotnie zmniejszyły się oszczędności posła, teraz wynoszą "tylko" 52 tysiące, dwa lata temu opiewały na kwotę 420,5 tysiąca złotych. Do tego należy doliczyć jeszcze pieniądze zgromadzone w walutach obcych. To ponad 10 tysięcy euro (około 45 tysięcy złotych) i prawie dwa tysiące dolarów (około 6 tysięcy złotych).

Dom najbogatszego posła ziemi świętokrzyskiej też musi być imponujący, skoro parlamentarzysta wycenia go na 800 tysięcy złotych. Jest też jeszcze działka warta, bagatela, 200 tysięcy. Jerzy Jaskiernia w ubiegłym roku zarobił w Sejmie 177 tysięcy złotych brutto. Poseł, który jest profesorem prawa, uzyskiwał też dochody z tytułu zajęć dydaktycznych na uczelniach i publikacji naukowych. W 2004 roku zarobił w ten sposób 70 tysięcy. To mniej niż rok wcześniej, bo wówczas wykładając na... trzynastu różnych uczelniach zarobił ponad 150 tysięcy złotych.