Na same drogi przeznaczono 260 milionów złotych. Największe inwestycje to: budowa węzła u zbiegu ulic Żelazna,1 Maja, Zagnańska - 80 mln złotych, węzeł u zbiegu ulic: Armii Krajowej, Żelaznej, Grunwaldzkiej i Żytniej - 32 mln, droga wojewódzka 742 na odcinku od granic miasta do ul Karczówkowskiej - 24 mln, rozbudowa ul. Zagórskiej na odcinku od Szczecińskiej do Prostej i ulicy Wikaryjskiej, przebudowa ul. Chęcińskiej, Placu Najświętszej Marii Panny i Rynku z przyległymi ulicami, rewitalizacja Śródmieścia z przebudową ulicy Warszawskiej na odcinku do Orlej, oraz ulicy Nowy Świat. Powstanie też Centrum Geoedukacji, Kielecki Park Technologiczny.
Najtrudniejszy z dotychczasowych
Prezydent Wojciech Lubawski tak mówił na sesji o tegorocznych planach: - Naszym celem jest jak największe skorzystanie z unijnych pieniędzy. Wymaga to odwagi i odpowiedzialności, bo budżet, który przyjdzie nam realizować jest najtrudniejszy z dotychczasowych. Państwo dotknął kryzys, który jesteśmy nas nie omija. Nie wpłynęły w ostatnim czasie dochody z podatków, w wysokości proponowanej przez ministra finansów, chodzi o 30 milionów złotych.
Problemem są podwyżki płac nauczycieli, subwencja nie pokryje ich w całości, ponadto nie przewiduje ona podwyżek dla administracji szkolnej, na przedszkola. Takich centralnych decyzji, odbijających się na kondycji finansowej samorządów, jest więcej. Czy wobec tego zrobiliśmy wszystko, aby przeciwdziałać trudnym czasom? Świadomie przez 6 lat obniżaliśmy koszty bieżące. Poziom zatrudnienia w urzędzie miasta jest stabilny mimo, że przybyło nam dużo zadań, bo ktoś te rosnące inwestycje, rozliczenia unijne musi obsługiwać. Czeka nas w 2011 roku kolejna ogromna inwestycja związana z ochroną wód podziemnych. Bardzo wiele peryferyjnych ulic zostanie uzbrojonych w wodociągi i kanalizację, co jest warunkiem rozpoczęcia budowy nowych dróg - informował prezydent.
W bezpiecznych granicach
Skarbnik miasta Barbara Nowak oceniła, że przewidywane zadłużenie miasta na koniec 2011 roku ma wynieść 401 milionów złotych, ale pozostaje na bezpiecznym poziomie, nie przekracza wymaganych przepisami prawa wskaźników.
Całkowite zadłużenie, które może osiągnąć maksymalnie 60 proc. rocznych przychodów gminy, w Kielcach wynosi nieco ponad 38 proc.
Radny Stanisław Rupniewski zwrócił uwagę na fakt, że w Kielcach 11,5 tysiąca osób jest bez pracy, co oznacza, że spodziewanych wpływów z podatku dochodowego znów może nie być.
- Kielce są jednym wielkim placem budowy. Inwestuje miasto szpitale, uczelnie, targi, ale wiele tych zadań wykonują firmy spoza Kielc i w ten sposób możliwości zatrudnienia i wpływy uciekają poza miasto. Gdzie indziej chroni się regionalne rynki pracy, u nas nie. Powinniśmy zaprosić i wysłuchać przedsiębiorców. Opowiedzą o arogancji urzędników, opieszałości sądów gospodarczych, trudnościach w pozyskiwaniu różnych zezwoleń związanych z inwestycjami.
Prawie 300 milionów złotych przeznaczymy na oświatę i wychowanie a legło szkolnictwo zawodowe w mieście - podsumował radny Rupniewski.
Prezydent odpowiedział, że przetargi wygrywają firmy proponujące najniższe stawki, poza tym często te miejscowe nie są stanie podjąć się nowych zadań, bo mają pełen portfel zamówień. A co do szkolnictwa to nie ma wielu chętnych do nauki fachu wymagającego siły fizycznej.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
