Zbiórkę zawodników zorganizowano na Bulwarze Piłsudskiego. Morsy reprezentowały południową i wschodnią Polskę. Był Rzeszów, Kraków, Kraśnik, Tarnobrzeg, Lublin, Stalowa Wola i Sandomierz, który z roku na rok jest coraz liczniej reprezentowany.
Paweł Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu, główny organizator wydarzenia, przyznał, że zawodnikom sprzyjały idealne warunki atmosferyczne. Temperatura powietrza w sobotę wynosiła zero stopni, a woda w Wiśle miała dwa stopnie. Uczestnikom i licznie przybyłym osobom kibicującym towarzyszyła także słoneczna pogoda.
Dyrektor Wierzbicki dodał także, że tegoroczna impreza ma wyjątkowy wymiar. - Wydarzenie stanowi memoriał, podczas którego zawodnicy uczcili pamięć o Andrzeju Ratymirskim, który zmarł w zeszłym roku - przypomniał Piotr Wierzbicki. - Przed odprawą członkowie Klubu Morsów "Sopelek" z Rzeszowa złożyli przy budynku na Bulwarze Piłsudskiego pamiątkowy wieniec. Była także minuta ciszy i wspomnienia. Są z nami przyjaciele pana Andrzeja, którzy przygotowali dla wszystkich pokaz psich zaprzęgów. Towarzyszy nam dużo, pozytywnych emocji.
Wacław Szuberla z zarządu rzeszowskiego Klubu Morsów "Sopelek" powiedział, że udział jego i innych morsów z Rzeszowa to kolejny etap doświadczeń, po tym, jak w zeszłym roku utracili swojego przyjaciela. - Postanowiliśmy kontynuować to dzieło bez względu na okoliczności, które sprawiają, że człowiek staje się mocniejszy - mówił Wacław Szuberla. - Po każdym upadku idziemy dalej. Jesteśmy mocniejsi i silniejsi. Nie odpuszczamy morsowania, a zwłaszcza przepływania Wisły w Sandomierzu.
Z Bulwaru Piłsudskiego zawodnicy przepłynęli motorówkami na drugi brzeg Wisły w pięcioosobowych zespołach. Następnie po przepłynięciu 400 metrów byli hucznie i gorąco witani na drugim brzegu Wisły. Każdy zawodnik otrzymał pamiątkowy medal. W gronie gratulujących był także burmistrz Sandomierza Marcin Marzec, który przyznał otwarcie, że na razie jest obserwatorem zmagań, ale nie wykluczone, że może w przyszłości zamoczy się w zimnej wodzie i dołączy do grona tych, którzy zachęcają go do morsowania. - Mój przyjaciel Marcin Sykucki płynął dziś i przyjechałem, aby wręczyć mu medal - powiedział Marcin Marzec. - Nie mówię, że w przyszłym roku będę już pływał, ale może zdecyduję się wejść do wody.
Burmistrz Marzec nie krył zaskoczenia z tak dużej liczby uczestników i pozytywnie zakręconych pasjonatów. - Może jest to pomysł, aby także zimą Sandomierz rozwijał się turystycznie - dodał burmistrz.
Imprezą towarzyszącą był pokaz psich zaprzęgów i możliwość przejechania się zaprzęgiem. Chętnych nie brakowało.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. Przemoc w rodzinie
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?