53 dzieci z Ukrainy uczy się w starachowickich szkołach podstawowych. Wkrótce będą kolejne. Zobacz zdjęcia

Dzieci z Ukrainy otrzymały pomoce dydaktyczne i wsparcie pedagogiczne, mają ciepły posiłek. W spotkaniu z prezydentami w SP numer 9 uczestniczyła ponad 20 osobowa grupa dzieci z Ukrainy.

- W naszych szkołach jest 53 uczniów z Ukrainy. 13 kolejnych ma dołączyć wkrótce. mamy możliwość tworzenia dla tych dzieci tak zwanych oddziałów przygotowawczych, ale nie ma takiej potrzeby - mówi prezydent Starachowic Marek Materek.

Zobaczcie zdjęcia ze szkół.

Uczniowie trafiają do klas ogólnych, w których asymilacja przebiega bardzo sprawnie. Dzieci bardzo szybko uczą się języka polskiego.
Oddziały przygotowawcze będą tworzone ewentualnie w Szkole Podstawowej numer 9 i Szkole Podstawowej numer 11, gdzie również uczęszczają uczniowie z Ukrainy. Dla nich przewidziano kursy języka polskiego, na co gmina otrzymała wsparcie z funduszy norweskich. 122 tysiące złotych wsparcia gmina otrzymała na pomoc psychologiczną i pedagogiczną dla dzieci.

- Dziękuję wszystkim, którzy pomagają Ukrainie. Jestem z Kijowa. Kiedy wybuchła wojna, to było bardzo blisko i to było straszne. Moje dziecko było daleko ode mnie. Nie mogłam się dodzwonić. Kiedy tylko mogłam je zabrać, przyjechałam do Starachowic. Tu mamy opiekę, wszystko mamy - mówiła Ina, opiekunka ukraińskich dzieci, która przyjechała do Starachowic wraz z Galiną.

- Jestem dumna z tego, jak wszyscy otworzyli serca na pogrzeby uchodźców. Robimy wszystko, by dzieci czuły się jak u siebie - mówiła dyrektor Szkoły Podstawowej numer 9, Monika Słowak - Brzezińska. - Nasze dzieci bardzo pomagają uchodźcom w zaadaptowaniu się do nowych warunków. Przede wszystkim uczą ich języka polskiego.

Szkoła została wyposażona w tablice w języku ukraińskim, które mają pomóc w poruszaniu się po placówce. Są tam dzieci ze Lwowa, Charkowa, Doniecka i Kamieńca Podolskiego.

- Czy my też możemy mieć w klasie koleżankę lub kolegę z Ukrainy? - to najpiękniejsze pytanie, które usłyszałem dzisiejszego poranka. Zadały je dzieciaki z klasy w której jeszcze nie ma dzieci z Ukrainy - napisał prezydent Marek Materek na swoim profilu.