80 lat temu żołnierze Armii Krajowej rozbili niemiecki areszt w Starachowicach
W lipcu 1943 roku, Niemcy przeprowadzając obławę na partyzantów Jana Piwnika „Ponurego” aresztowali wyznaczonych dla niego przewodników – Zygmunta Kiepasa „Krzyka”, Władysława Dąbka „Bukowego” oraz Henryka Nagrodkiewicza „Skałę”. Zostali oni specjalnie oddelegowani przez Antoniego Hedę „Szarego”. Zatrzymanych poddano brutalnemu śledztwu, podczas którego byli bici oraz katowani.
„W każdej chwili nasi ludzie mogli zostać rozstrzelani. Niemcy dokonywali egzekucji zwykle w niedzielę o świcie, w lesie między Starachowicami a Mircem. Myśl o tym nie dawała mi spokoju” – pisał w swoich wspomnieniach Heda.
W tej sytuacji, „Szary” uznał, że najważniejszym zadaniem będzie, jak najsprawniejsze zdobycie aresztu w Starachowicach. Nie było to jednak proste do zrealizowania. W związku z przeprowadzanymi obławami, w mieście stacjonowały przygotowane do szybkiej reakcji jednostki niemieckie.
Rozpoczęło się intensywne zbieranie informacji wywiadowczych na temat ruchów nocnych patroli, dokładnego rozlokowania jednostek w Starachowicach, obserwowania aresztu oraz zbierania ludzi potrzebnych do przeprowadzenia akcji odbicia osadzonych. Pierwszy plan przeprowadzenia akcji w pobliżu potencjalnego miejsca rozstrzeliwań okazał się nieudany.
Kolejny pomysł „Szarego” polegał na znalezieniu „dojścia” do osadzonych. W tym celu zwerbowano Czesława Rogowskiego, który przyjął konspiracyjny pseudonim „Gołąb” – policjanta „grantowego”, jednocześnie zastępcę komendanta aresztu. Tak zrodził się następny plan. „Punktualnie o godzinie 23 otworzy nam pan bramę zewnętrzną, uprzednio nie zamykając za sobą drzwi budynku głównego. My wtedy wpadniemy do środka i zaatakujemy straż” – wspominał słowa, którymi zwrócił się do „Gołębia” Antoni Heda.
Akcja przebiegła niezwykle sprawnie. Strażnicy byli wyraźnie zaskoczeni rozwojem sytuacji i całkowicie zrezygnowali z obrony. Wszystko przeprowadzono bez jednego wystrzału. Dopiero kilkanaście minut po opuszczeniu więzienia partyzanci usłyszeli o reakcji wracającego z patrolu niemieckiego oddziału. Ostatecznie udało się uwolnić około 80 aresztowanych, w tym Zygmunta Kiepasa „Krzyka” oraz Władysława Dąbka „Bukowego”. Wszystko odbyło się bez strat własnych.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?