9 żołnierzy, w tym pochodzących z regionu świętokrzyskiego, pochowano na Westerplatte

W 2019 roku roku podczas prac archeologicznych, prowadzonych na terenie Westerplatte przez pracowników Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odnaleziono szczątki żołnierzy poległych w obronie Wojskowej Składnicy Tranzytowej w pierwszych dniach września 1939 roku. Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej wraz z naukowcami podjęli próbę identyfikacji zwłok. Od członków rodzin westerplatczyków pobrano materiał genetyczny, zespół genetyków sądowych pod kierunkiem doktora habilitowanego Andrzeja Ossowskiego zidentyfikował siedmiu poległych. Dwóch pozostało nieznanymi.

Są to: plutonowy Adolf Petzelt, urodzony 17 listopada 1906 roku w Kałuszu, kapral Bronisław Perucki, urodzony w 1915 roku najprawdopodobniej we wsi Rączki w świętokrzyskim, kapral Jan Gębura, urodzony 20 czerwca 1915 roku w Połągwi, starszy strzelec Władysław Okrasa, urodzony 2 października 1916 roku w Skolimowie pod Warszawą, legionista Józef Kita, urodzony w 1915 roku w Sędziszowie, starszy legionista Ignacy Zatorski, urodzony 25 lipca 1915 roku we wsi Baranów (obecnie Suchedniów) i starszy legionista Zygmunt Zięba, urodzony w 1914 roku. W ubiegłym roku 1 września rodzinom poległych na Westerplatte wręczono noty identyfikacyjne.

W piątek 4 listopada w Gdańsku odbył się pogrzeb wymienionych żołnierzy, a także dwóch ich kolegów, których nie udało się zidentyfikować, oraz dowódcy składnicy, majora Henryka Sucharskiego. Uroczystości rozpoczęła Msza Święta w bazylice świętej Brygidy, którą koncelebrował arcybiskup metropolita gdański, Tadeusz Wojda. W bazylice wystawiono trumny ze szczątkami obrońców Westerplatte, przykryte biało-czerwonymi flagami. Po nabożeństwie trumny umieszczono na wojskowych samochodach i kondukt pogrzebowy przeszedł ulicami Gdańska na Westerplatte. Na nowym Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego głos zabrał prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. – Polscy żołnierze, ich najbliżsi, ci tu i teraz, którzy służą i będą służyli w Wojsku Polskim muszą wiedzieć, że Polacy i Polska podnoszą się jak trawa, że Polska przychodzi po swoich poległych, oddaje im hołd, zwraca najbliższym - mówił prezydent. Po uroczystym pogrzebie z wojskowym ceremoniałem prezydent Andrzej Duda przekazał flagi okrywające trumny bohaterów ich krewnym. Kompania honorowa Wojska Polskiego oddała salwę honorową, a na grobach złożono wieńce.

Flagę państwową i hełm z grawerunkiem odebrała suchedniowianka Katarzyna Bodak, wnuczka brata poległego legionisty. W uroczystości uczestniczyli wraz z nią członkowie najbliższej rodziny starszego legionisty Ignacego Zatorskiego. Rodziny mogły zadecydować, czy szczątki ich bliskich zostaną pochowane na Westerplatte, czy w rodzinnych miejscowościach. - Nie mogliśmy podjąć innej decyzji. Ignacy to już nie tylko członek naszej rodziny, ale bohater całego narodu. Spoczął tam, gdzie powinien, gdzie jego miejsce - mówi Katarzyna Bodak. Ignacy Zatorski, syn Andrzeja i Marianny z domu Mendakiewicz służbę wojskową odbywał w 4. Pułku Piechoty Legionów w Kielcach. Na Westerplatte trafił 30 marca 1939 roku. Był celowniczym ciężkiego karabinu maszynowego browning. Był przypisany do obsady wartowni numer 5. 1 września wcześnie rano brał udział w odpieraniu pierwszego niemieckiego szturmu na Westerplatte w składzie obsady placówki "Wał". Następnie walczył w rejonie wartowni numer 5. Po południu 2 września 1939 roku Ignacy Zatorski znajdował się w wartowni, w której zginął w trakcie nalotu Luftwaffe. Jedna z bomb trafiła w schron, niszcząc go. Pośmiertnie suchedniowianin został odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy. Do 2019 roku rodzina wiedziała jedynie, że Ignacy bronił Westerplatte i tam poległ.