Podtopiony ogródek, zalany piec, drewno i węgiel na opał. Woda wypływająca przez kratkę ściekową była tej niedzieli nie do opanowania.
Taki widok, po przejściu burzy ujrzała w niedzielny poranek w swojej suterenie, którą zaadaptowała na pomieszczenia mieszkalne pani Anna, która wraz z rodzicami i synem zamieszkuje dom w Adamowie.
- Przy większych opadach woda wybija studzienki i wdziera się na nasze posesje - mówi pan Ryszard oraz sąsiedzi Sylwia i Mariusz. Zalane mamy drewno na opał i piec, a na podwórku wymyty piasek spod kostki - dodaje Pani Sylwia. O ogródku nie wspominając.
- Najgorsze jest to, że to nie jest czysta woda, są to ścieki. A gdy wszystko schnie to nie da się wytrzymać i przy tym pełno komarów - oburza się pani Anna. - Nawet nie chce myśleć, jakie z punktu widzenia sanitarnego mogą być tego konsekwencje.
NIC SIĘ NIE DA ZROBIĆ
Na pytanie czy zgłaszali problem w Urzędzie Gminy w Brodach odpowiadają, że interweniowali kilkakrotnie. Jak się okazało nikt nie jest w stanie im pomóc.
- Po tym jak zgłosiliśmy nasz problem w Urzędzie Gminy przyjeżdżali specjaliści, którzy rozkładali ręce i twierdzili, że nie da się nic z tym zrobić. Jeden z fachowców doradził nam zakup i założenie zaworu burzowego na studzienkę.
Po zamontowaniu okazało się, że nic on nie daje, jest nieskuteczny- mówi pani Anna. - I dalej nas podtapia. Problem jest nadal i trzeba go rozwiązać.
Może uda się, chociaż znaleźć rozwiązanie, żeby uchronić nasze domy od zalań- dodała na koniec Pani Anna.
Prośbę o interwencje w tej sprawie zgłosiła radnemu z tej miejscowości. - Tam jest bardzo trudna sytuacja. Jeśli nie ma silnych opadów deszczu to nic się nie dzieje.
Ale przy dużych opadach woda dostaje się do kanalizacji i ta nie jest w stanie jej odprowadzić - informuje radny Tadeusz Kępa. - Razem ze mną na miejscu był kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego i mają zostać podjęte działania w tej sprawie - dodaje radny.
SANEPID: NIE MA ZAGROŻENIA
Czy jest i ewentualnie jakie z tym związane może być zagrożenie pytaliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej. - Jeśli woda nie spływała z cmentarzy, nie można mówić o zagrożeniu. Najważniejsze, aby wszystko, co uległo podtopieniu dokładnie wyczyścić i zdezynfekować - poinformował nas pracownik wojewódzkiego Sanepidu.
- A warzywa, jeśli nadają się do spożycia dokładnie umyć. Dodatkowo na stronach internetowych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Kielcach można znaleźć instrukcje jak dezynfekować pomieszczenia i przedmioty użytku po powodzi - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?