Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Akrobacje" na wysokości - tak wymieniają okna w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach

Paweł WIĘCEK
Te "akrobacje” na trzecim piętrze przy wymianie stolarki okiennej mogły się skończyć tragicznie.
Te "akrobacje” na trzecim piętrze przy wymianie stolarki okiennej mogły się skończyć tragicznie. Karol Biela
Robotnicy bez zabezpieczeń wymieniają okna w budynku C2 Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach!

Renata Janik, dyrektor Departamentu Organizacyjno-Administracyjnego w Urzędzie Marszałkowskim:

Karol Biela

(fot. Karol Biela)

Renata Janik, dyrektor Departamentu Organizacyjno-Administracyjnego w Urzędzie Marszałkowskim:

- Za bezpieczeństwo pracowników odpowiada wykonawca. Za każdym razem, kiedy widzimy jakieś nieprawidłowości, reagujemy i wstrzymujemy pracę. Tak było w poniedziałek. Teraz dzwonię do właściciela firmy z interwencją.

W środę około południa młody mężczyzna stał na parapecie i szpachlował framugę. Praca, którą wykonywał, była wyjątkowo niebezpieczna. Musiał trzymać się nogami mniejszego okna, by nie runąć w dół z trzeciego piętra. To kolejny przypadek nieprawidłowości na tej budowie.

Od kilku tygodni trwa wymiana stolarki okiennej w budynku C2 Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach przy alei IX Wieków Kielc. W środę dostaliśmy od czytelników sygnał, że jeden z robotników pracuje na wysokości bez zabezpieczeń.

Nasz fotoreporter uchwycił mężczyznę w momencie, kiedy ten stał na parapecie i szpachlował framugę. Pod nim była ponad 10-metrowa przepaść. Pracownik przed upadkiem "zabezpieczał się" we własnym zakresie - ściskając nogami dolną część okna. Na szczęście po wykonaniu zadania zszedł z parapetu i zniknął w cieniu pomieszczenia.

To nie pierwsze zgłoszenie o nieprawidłowościach podczas remontu w Urzędzie Marszałkowskim. W poniedziałek alarmowaliśmy, że pracownicy nie odgrodzili terenu przy budynku od strony ulicy Nowy Świat. Tymczasem z góry wyrzucali stare elementy okien.

Renata Janik, dyrektor Departamentu Organizacyjno-Administracyjnego w Urzędzie Marszałkowskim, powiedziała, że za bezpieczeństwo pracowników odpowiada wykonawca. Zapewniła nas jednak, że tej sprawy, podobnie jak poprzedniej, nie zostawi bez reakcji.

- W poniedziałek poszło pismo, by zabezpieczyli teren wokół. Zrobili to. Teraz wykonują akrobacje. Zajmę się tym, bo zagraża to samym pracownikom oraz ludziom, którzy przechodzą obok. Już dzwonię do właściciela firmy - powiedziała dyrektor Janik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie