Wesołe twarze chłopców z Kielc w ramach akcji Uśmiech Dziecka osłodziły nam wakacje i zagościły na łamach Echa Dnia i portalu echodnia.eu. W konkursie na najpiękniejszy uśmiech najwięcej głosów czytelników w mieście otrzymał czteroipółletni Alan Cieleba. Nagrody wraz z bratem Filipem, który ulokował się na drugim miejscu kieleckiego podium, odebrał podczas kinderbalu w Parku Rozrywki „Fly Sky” w Kielcach. Finał akcji został wypełniony atrakcjami i zabawami, więc chłopcy byli w swoim żywiole. Dmuchańce, zjeżdżalnie, baseny z kulkami zdecydowanie przypadły im do gustu. Wrażenie robiły maskotki - Jeż Edek z Echa Dnia, Koziołek Matołem z Centrum Bajki w Pacanowie oraz Kangur z parku Fly Sky.
Nierozłączni bracia
Sam laureat w pierwszym zdaniu rozmowy z nami zaznaczył, że najbardziej cieszą go zabawy z braciszkiem. - Wszystko najbardziej lubię robić z Filipem - podkreśla.
Jak opowiada mama Kinga, chłopcy są nierozłączni. - Niesamowicie są ze sobą zżyci. Nie można wyjść z domu gdziekolwiek tylko z jednym, muszą być wszędzie zabierani razem - zaznacza. Filip ma niecałe trzy lata. Świetnie się dogadują i razem uwielbiają spędzać czas.
Jak nam relacjonuje sam Alan, najbardziej lubią bawić się klockami i samochodami. Budują różne tory, parkingi. - Wspólną pasją chłopców są właśnie samochody, mają ich mnóstwo i nieustannie im mało. Zagospodarują każdy nowy model. Oczywiście największe wrażenie robią te duże pojazdy, jak tiry - dopowiada pani Kinga.
Istne szaleństwo
Mnóstwo radości i zamieszania wprowadzają do domu powroty z pracy taty, Pawła. - Mąż pracuje w delegacjach, przyjeżdża tak często jak tylko może. Stara się co miesiąc, co pięć tygodni. Wówczas w domu panuje istne wariactwo, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Tata poświęca synkom cały swój wolny czas. Wygłupów nie brakuje opowiada pani Kinga.
Alan zaś opowiada, że z tatą bardziej lubią bawić w chowanego. - My z Filipem chowamy się do szafy, a tata jest duży i chowa się pod stół. Szybko go znajdujemy - cieszy się chłopiec. - I jeszcze tata bawi się z nami samochodami. Jest bardzo fajnie.
Literkowa zupa
Mama jest z chłopcami na co dzień. Dba, by bezpiecznie rośli w wesołej atmosferze. Dołącza też chętnie do gier, zabiera na spacery i place zabaw, a przede wszystkim mama znakomicie gotuje. - Najlepsza jest zupa literkowa - mówi Alan. A pani Kinga wyjaśnia, że chodzi o pomidorową z makaronem w kształcie liter, przygotowywaną na wzór zupy z bajki „Marta mówi”. Jest to ulubiona kreskówka chłopców. - Lubią oglądać bajki, ale też nie stronią od książeczek. Czytamy „Przygody Kota w Butach”, „Dziwne przygody Koziołka Matołka”, czy „Tomek i przyjaciele” - relacjonuje pani Kinga.
Chłopcy są zgodni i wspólnie spędzają każdą chwilę. - Braterska miłość to coś, co zostanie im na całe życie - podkreśla mama.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?