Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Wiśniewski, starachowicki „król żab” dał przykład całej Polsce

Sławomir Sijer
„Król żab”, Andrzej Wiśniewski będzie pomagał płazom bez względu na wszystko i wszystkich.
„Król żab”, Andrzej Wiśniewski będzie pomagał płazom bez względu na wszystko i wszystkich. Archiwum prywatne
Na co dzień Andrzej Wiśniewski jest statecznym szefem jednej ze starachowickich firm. Co takiego sprawiło, że w całej Polsce nazywany jest „Królem Żab”?

To było chyba w roku 1997 - wspomina Andrzej Wiśniewski. - Jeździłem często drogą numer 42 ze Starachowic do Wąchocka i którejś wiosny zwróciłem uwagę, że coś się dzieje na szosie. Nie wiedziałem czy to śmieci, czy liście. Aż zauważyłem, że są to żaby
bezlitośnie rozjeżdżane przez samochody. Postanowiłem wówczas coś zaradzić. Znajomy hydraulik dał mi siatki, które umieszczałem wzdłuż drogi aby zatrzymać płazy, ale do końca nie było to skuteczne. Rozkładałem te siatki co roku, zawsze pomaga mi przyjaciel Marek Oziomek, ale nie miałem żadnej wiedzy o zwyczajach żab, dlaczego pchają się na tę drogę? Dopiero fachowcy mi powiedzieli o co chodzi. W szkole z biologii miałem 3, ale teraz pani chyba dostawiłaby mi plusa...

Fundacja „Żaba” i Irena Santor
- Są żaby, które cały czas żyją w wodzie, ale są i takie, które żyją na lądzie a do wody idą tylko po to, żeby złożyć jaja, czyli skrzek - wyjaśnia Andrzej Wiśniewski. - Trwa to około 10-15 dni, a potem wracają na swoje pola, łąki czy do sadów. I tak powtarza się co roku. Dlatego żaby z południowej strony drogi idą do zalewu i z powrotem. Tymczasem drogami poprzecinaliśmy ich odwieczne szlaki i masowo giną na szosie. Kiedyś jakaś starsza pani zapytała mnie na drodze co robię. Wyjaśniłem i czekałem na „dziwne” uwagi. - A wie pan - odparła babcia - mój mąż robił to samo. Łapał je do wiadra i przenosił do wody. Ile w tym stawie było kiedyś żab. A wieczorami tak śpiewały, że Irena Santor nie byłaby lepsza! Do tego czasu zdarzało się, że miałem już dość dogadywania, że jestem stuknięty i innych zaczepek. Ale słowa tej pani przekonały mnie, że robię dobrze. Niech się wszyscy śmieją, a ja będę dalej robił swoje. Gdy w roku 1998 zakładałem Fundację Ekologiczną „Żaba” byliśmy pierwsi w Polsce. Te płazy trzeba chronić, bo przecież pomagają rolnikom i ogrodnikom, którzy są szczęśliwi, że mają je u siebie. Dorosła ropucha potrafi w ciągu doby zjeść 3 razy tyle owadów, ile sama waży. I trzeba wiedzieć, że w Polsce wszystkie żaby i ropuchy są pod ochroną. Na naszym terenie w małych ilościach można spotkać dwa szczególne gatunki: ropuchę zieloną i rzekotkę drzewną. Skąd mam taką wiedzę? Jestem herpetologiem - samoukiem, ale obserwuję ten wycinek przyrody od lat, a to podstawa.

Żaby kontra prokurator
Zapytany, czy nie obraża się o przydomek „Żabi król” Andrzej Wiśniewski odpowiada z uśmiechem: - W żadnym wypadku. Przywykłem już. Kolega nawet namalował mi na domu napis po angielsku „Kingfrogówka”. Taki tytuł zobowiązuję, dlatego w roku 2016 wystąpiłem do prokuratury ze skargą na firmę, która remontowała drogę 42 na odcinku Starachowice - Wąchock. Nie dość, że zamontowali od strony zalewu krawężniki o wysokości 15 centymetrów, których żadna żaba nie przeskoczy, to jeszcze zrobili studzienki odwadniające, do których żaby masowo wpadały i ginęły. Nie dawałem rady wyławiać wszystkie. Prokurator skargę przyjął i polecił policji sprawdzić na miejscu jak to wygląda. Ale funkcjonariusz zamiast przyjechać nad staw, poszedł do firmy budowlanej, która przedstawiła swój punkt widzenia. Skarga została oddalona, tylko te studzienki zabezpieczono gęściejszymi kratkami. Mógłbym wskazać więcej takich ludzkich błędów, których można by uniknąć, gdyby radzono się herpetologów, ale nikt się tym nie przejmuje. Takim przykładem są tak zwane koryta krakowskie budowane wzdłuż linii kolejowych. To rowy o głębokości 70 - 100 centymetrów, z których nie tylko żaba się nie wydostanie. Musi iść wzdłuż rowu po to, aby na końcu wpaść do głębokiej studzienki i tam zginąć. Jeśli jest tam kilkaset, albo więcej martwych żab, to po pewnym czasie fetor jest nie do wytrzymania. I jakoś nikomu to nie przeszkadza. Kiedyś długo rozmawiałem z dyrektorem Wydziału Ochrony Środowiska pewnego ważnego urzędu. Opowiadałem mu o odwiecznych szlakach płazów, o tym dlaczego i kiedy to robią, a on mi na to, czy mógłbym spowodować, żeby żaby zmieniły kierunek swoich wędrówek. Kuma pan? No niby jak ja miałem im to powiedzieć?

TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Tych aut lepiej nie kupujcie. Albo już szukajcie mechanika




Jak zmieniły się gwiazdy na przestrzeni lat? [ZDJĘCIA]






Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]




Którzy Polacy piją najwięcej alkoholu? [LISTA ZAWODÓW]





Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!




Piłeś? Sprawdź, kiedy znów możesz wsiąść za kółko



EUROJACKPOT 13.04.2018 - SPRAWDŹ LICZBY]

ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU - o rozwoju polskich lotnisk i ruchu lotniczym w Polsce i Europie

(Źródło:vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie