Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artiom Karaliok z Industrii Kielce: Nie gram na poziomie, na którym byłem lub mogę. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem

Wojciech Buras
Wojciech Buras
Artiom Karaliok wymaga więcej od swojej dyspozycji w ostatnich tygodniach.
Artiom Karaliok wymaga więcej od swojej dyspozycji w ostatnich tygodniach. Anna Benicewicz-Miazga
Zespół Industrii Kielce nie jest w swojej szczytowej dyspozycji. Mimo to wciąż liczy się w walce o pierwsze dwie lokaty w tabeli, a w konsekwencji o bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Grę mistrzów Polski skomentował Krzysztof Lijewski, drugi trener drużyny. Więcej od siebie wymaga też Artiom Karaliok. - Nie ukrywam, że nie gram na poziomie, na którym byłem lub mogę grać. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem - powiedział obrotowy.

Industria chce wrócić do szczytu formy

Industria Kielce wciąż aktywnie liczy się w walce o pierwsze dwa miejsca w tabeli Ligi Mistrzów. Jest liderem tabeli w Orlen Superlidze. Mimo to sztab szkoleniowy i zawodnicy wspólnie przyznają, że drużyna nie jest w najwyższej dyspozycji.

- Widać, że chłopaki są zmęczeni. Mecze i podróże nas bardzo dużo kosztują, ale wiem też, nad czym musimy popracować. Nasz atak jest w tym momencie gorszy niż obrona. Musimy z większą odwagą i kreatywnością biegać do przodu na kontry w pierwsze, drugie, bądź trzecie tempo. Cieszymy się, że wygrywamy pomimo nie najlepszej gry w ataku. Jeśli notujesz zwycięstwa kilkunastoma bramkami, to czujesz, że wszystko jest w porządku. Natomiast, jeśli wiesz, że ta forma się waha, a ty nadal punktujesz, to satysfakcja jest podwójna. Talant Dujszebajew codziennie rozmawia z chłopakami. Ja też pomagam jak mogę. Mam nadzieję, że małymi kroczkami będziemy posuwać się do przodu. - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.

Czytaj także:

Szymon Sićko świetnie wszedł w sezon. Był liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów, ale w październikowym meczu z Pickiem Szeged w Hali Legionów doznał kontuzji. Po okresie rekonwalescencji ma trudność, by wrócić do dawnej formy. W ostatnich dwóch spotkaniach zdobył 3 bramki przy 11 rzutach.

- Gdy czuje, że nie jest w najlepszej dyspozycji rzutowej, stara się kreować więcej szans dla swoich kolegów. Jest doświadczonym i okrzepniętym zawodnikiem. Nie można patrzeć tylko i wyłącznie na zdobycze bramkowe, chociaż faktycznie ta skuteczność mogłaby być u niego lepsza. Na treningach ćwiczymy nasze rzuty z drugiej linii. Czasami wygląda to przyzwoicie, a podczas meczów już nie. Nie wydaje mi się, żeby był pod formą. Daje jakość w innych elementach gry, które są przydatne dla całego zespołu - kontynuuje Lijewski.

Haukur Tharstarson nie pojawił się na parkiecie w meczu z HC Zagrzeb. W niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem Lubin pokazał szczyptę swoich umiejętności. Zdobył 7 bramek i był prawdziwym liderem swojego zespołu. Znalazł się w najlepszej "siódemce" minionej kolejki rozgrywek Orlen Superligi.

- Nie grał bardziej ze względów taktycznych. Trener Dujszebajew umiejętnie żongluje zawodnikami i czyta ich zmęczenie fizyczne. Haukur pokazał w Lubinie, że ma głód grania i posiada przysłowiowy młotek w ręce. Gdy rzucał, to czasami nie było widać piłki. Jest przydatny i pomocny. Udowodnił, że ma papiery do prowadzenia naszej gry także w Lidze Mistrzów - skwitował Krzysztof Lijewski.

Problem w grze zespołu dostrzega także Artiom Karaliok. Obrotowy przyznaje, że głównym mankamentem Industrii Kielce jest ofensywa.

- Nie gramy tak luźno jak wcześniej, gdy biegaliśmy do kontry i więcej ryzykowaliśmy. Potrafiliśmy rzucać po 35 bramek w Lidze Mistrzów. Teraz nie podejmujemy ryzyka, to siedzi gdzieś w głowie. Nie jestem psychologiem. Każdy może widzieć swoją prawdę i mieć rację. My możemy tylko się przełamać, zacząć się cieszyć z tego, co robimy i czerpać satysfakcję z gry na takim poziomie. Nasza gra trochę się zmieniła. Wcześniej rzucaliśmy, ile chcieliśmy, a teraz nie możemy pozwolić rywalom zbyt wiele. Przez ostatnie dwa miesiące gramy bardzo dobrze w obronie. Wrócił do nas Andreas Wolff i bez wątpienia nam pomaga. Musimy pokazać od siebie więcej w ataku - powiedział Białorusin.

Zawodnik kieleckiego zespołu wymaga więcej od siebie samego.

- Nie ukrywam, że nie gram na poziomie, na którym byłem lub mogę. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem. Muszę dalej walczyć. Na tyle, ile mogę, staram się dawać więcej. Musisz iść krok po kroku. Kolejnymi rzuconymi bramkami można budować pewność siebie. Tak powinien mieć każdy. Kiedy sam zmieniasz swoją grę, to zmienia się gra całego zespołu - zakończył obrotowy.

W czwartek 30 listopada Industria Kielce podejmie w Hali Legionów macedoński Eurofarm Pelister. Spotkanie rozpocznie się o 20:45.

Tak zapowiadaliśmy ten mecz:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie