Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w Gałęzicach. Kopalnia zawłaszcza ziemię mieszkańców?

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Dawid Łukasik
- Kopalnia Nordkalk bezprawnie zawłaszczyła sobie nasze tereny – mówią wzburzeni mieszkańcy Gałęzic w gminie Piekoszów. Twierdzą, że nikt ich o niczym nie poinformował, a sami nagle zastali na swoich działkach ciężki sprzęt oraz 30-metrowy pas wykarczowanej ziemi. Firma podkreśla, że prowadzi działalność w granicach jej własności.

„Nie mogłam w to uwierzyć”
Do zdarzenia doszło w piątek, 28 lutego. - W tym dniu firma Nordkalk wtargnęła na moje grunty, gdzie miałam zasiane jesienne zboże oraz zasadzony 12-letni las. Gdy zobaczyłam, że drzewa zostały wycięte nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Coś czemu poświęciłam tyle lat zostało mi bezprawnie odebrane. Aż mi się słabo zrobiło – podkreśla Jolanta Gawrońska, była sołtys Gałęzic. -Zawłaszczenie terenu to jedno, ale poza tym tuż przy naszych domach powstanie kopalnia. To hałas i drgania, które jeszcze się nasilą – tłumaczy Jolanta Gawrońska.

Sytuacja dotyczy wielu innych mieszkańców wspomnianej miejscowości. Zdziwieni ludzie zastali w miniony piątek na swoich działkach i polach ciężki sprzęt, płot i około 30-metrowej szerokości pas ziemi, który został wykarczowany. Stowarzyszenie Pro Civitas w Piekoszowie, które wstawia się za mieszkańcami pisze na swoim facebookowym profilu: „Tak kochani od kuchni wygląda rozbudowa kopalni w gminie Piekoszów. Czekamy na uzasadnienie tych decyzji”.

„Nikt się z nami nie skontaktował”
- Nie chcemy działać na szkodę zakładu, bo tam też ludzie pracują, mają rodziny. Ale nie można budować swojego imperium kosztem czyjegoś życiowego dorobku – zwracają uwagę zdesperowani mieszkańcy Gałęzic. - Robią własne pomiary, podejmują decyzje, a my o niczym nic nie wiemy. Nagle okazuje się, że koparka już jest na podwórku. To niezgodne z jakimikolwiek zasadami – apelują.

Dodatkowo zwracają uwagę, że na terenie zajętym przez kopalnię znajduje się cenny pomnik przyrody zwany Todową Grząbą. Zarzucają również władzom gminy, że nikt nie podjął żadnej interwencji w ich sprawie. Skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Piekoszów, Zbigniewem Piątkiem. - Nikt z mieszkańców się do mnie nie zgłosił, nie było żadnego pisma ani zasygnalizowania problemu. Skontaktuję się oczywiście z dyrekcja firmy Nordkalk i na tyle na ile gmina będzie miała kompetencje, to będziemy działać – poinformował wójt.

Firma komentuje sprawę
Firma Nordkalk wydała oświadczenie w tej sprawie. „W związku z informacją zamieszczoną przez Stowarzyszenie Pro Civitas Piekoszów na portalu Facebook Nordkalk Sp. z o.o. informuje, że prowadzona działalność Spółki odbywa się w granicach jej własności na podstawie wydanych decyzji i postanowień administracyjnych, które są dostępne we właściwych urzędach. Nordkalk prowadzi działalność górniczą na złożu „Ostrówka” zgodnie z otrzymaną dnia 30.12.2016 roku koncesją na wydobywanie wapieni z części złoża „Ostrówka” w granicach obszaru i terenu górniczego „Ostrówka VIII” oraz zgodnie z decyzją o uwarunkowaniach środowiskowych z dnia 6.06.2016 roku, która stanowiła podstawę do wydania koncesji.

W związku z planami przebudowy zasilania elektrycznego kopalni oraz racjonalną gospodarką złożem Nordkalk w 2019 roku wystąpił o wznowienie granic swoich nieruchomości na podstawie operatów geodezyjnych, dostępnych w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Kielcach. Z przebiegiem granic ewidencyjnych działek można zapoznać się na geoportalach: www.piekoszow.e-mapa.net lub https://kielecki.e-mapa.net. Następstwem prac było wytyczenie geodezyjnie przebiegu ogrodzenia z uwzględnieniem granic nieruchomości i budowa ogrodzenia wzdłuż obszaru górniczego w celu zabezpieczenia przed wejściem osób nieupoważnionych na teren zakładu górniczego i zapewnienia bezpieczeństwa.

Część mieszkańców Gałęzic kwestionuje przebieg wznowionych granic nieruchomości, nie przedstawiając żadnych dowodów na nieprawidłowości dotyczące wyznaczenia granic. W dniach 24-25.02.2020 w Zakładzie Nordkalk Miedzianka Okręgowy Urząd Górniczy w Kielcach przeprowadził kontrolę w zakresie zgodności prowadzonych robót z planem ruchu zakładu górniczego. Kontrola obejmowała roboty górnicze i przygotowawcze na spornym terenie i nie wykazała nieprawidłowości w tym zakresie.

„Ostrówka - Todowa Grząba” nie jest objęta ochroną prawną jako pomnik przyrody ani rezerwat. Eksploatacja tego obszaru w latach 90. przez poprzedniego gestora złoża - Kieleckie Zakłady Przemysłu Wapienniczego w Miedziance - przyczyniła się do włączenia tej części złoża do istniejącego obszaru górniczego. Po zakończeniu działalności górniczej w tym rejonie profil skał osadowych może zostać udostępniony do celów geoturystycznych. Ten sam układ warstw geologicznych, występujący na Todowej Grząbie, jest widoczny na sąsiedniej górze Besówka i Besóweczka wyłączonych z działalności górniczej.

Spółka Nordkalk będzie dążyć do wyjaśnienia wszystkich spornych kwestii” - czytamy w wyjaśnieniu firmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie