Bakterii w ujęciu wody w Korytnicy już nie ma, ale... odkażanie trwa

W ubiegłym tygodniu w ujęciu wody w Korytnicy wykryto bakterie coli. Przez kilka dni mieszkańcy wsi Korytnica, Lipca, Jawor i Karsy byli odcięci od bieżącej wody. Świeżą dostarczano im beczkowozami. W gminie zapanowała psychoza strachu.

Bakterie coli wykryto również w ujęciu wody w Chomentowie. Wczoraj wciąż trwało jej odkażanie. Gdy zamykaliśmy to wydanie "Echa Jędrzejowa", woda wciąż była niezdatna do użytku.

PIĘĆ DNI BEZ WODY

O zatruciu wody w gminnym wodociągu obsługującym cztery miejscowości: Korytnicę, Lipę, Jawor i Karsy, wójt gminy Sobków, Tadeusz Domińczak dowiedział się w ubiegły piątek. Błyskawicznie uruchomił swoje służby i sołtysów, którzy poinformowali o zakazie spożywania wody. Gmina zapewniła mieszkańcom czystą wodę. Do miejscowości Korytnica dowozili ją strażacy ochotnicy z Sobkowa, a do pozostałych wsi pracownik gminnego wodociągu. W poniedziałek pobrano kolejną próbkę. Trafiła ona do badania do włoszczowskiego sanepidu. Wyniki przyszły w środę.

ULGA I PSYCHOZA

- Dotarł do nas komunikat z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jędrzejowie, że woda w ujęciu w Korytnicy, w której zaopatrywana jest Korytnica, Lipa, Jawor i Karsy jest już zdatna do picia. Nadal bakteria coli jest w ujęciu w Chomentowie, z którego zaopatrywana jest tylko ta miejscowość. W dalszym ciągu woda będzie dostarczana tam beczkowozami, a ujęcie będzie poddane dalszemu odkażaniu -poinformował nas Ryszard Nazimek, zastępca wójta gminy Sobków.

W gminie zapanowała jednak psychoza strachu. Ludzie boją się pić wodę również w innych miejscowościach, w których bakterii nigdy nie wykryto. Władze gminy uspokajają. - Wszyscy mieszkańcy, oprócz Chomentowa, mogą bezpiecznie korzystać z wody we własnych kranach - uspokaja Ryszard Nazimek.