Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą nowe ceny za śmieci w Opatowie, Baćkowicach, Iwaniskach, Lipniku i Sadowiu? Mieszkańcy złożyli wniosek

/mko/
Sortownia w Janczycach obsługuje 14 gmin, w tym pięć z powiatu opatowskiego.
Sortownia w Janczycach obsługuje 14 gmin, w tym pięć z powiatu opatowskiego. AN
Grupa mieszkańców gminy Opatów złożyła do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach wniosek o zbadanie zgodności z prawem uchwały Ekologicznego Związku Gmin Dorzecza Koprzywianki w sprawie cen wywozu śmieci. Według nich, opłaty za odpady są wyznaczane nieprawidłowo. Czy to oznacza, że wkrótce zaczną obowiązywać nowe stawki?

Ekologiczny Związek Gmin Dorzecza Koprzywianki zrzesza 14 gmin z trzech powiatów - opatowskiego, staszowskiego i sandomierskiego. Organizacja jest kontrolowana przez te samorządy i działa w położonej w Janczycach w gminie Baćkowice sortowni odpadów. Zakład segreguje odpady z każdej gmin.

Z powiatu opatowskiego do Ekologicznego Związku Gmin Dorzecza Koprzywianki należą Baćkowice, Iwaniska, Lipnik, Opatów i Sadowie. Zgodnie z uchwałą zgromadzenia związku z 2 sierpnia ubiegłego roku, od 1 stycznia 2020 roku opłata za wywóz śmieci segregowanych w tych gminach wynosi 16 złotych dla gospodarstwa jednoosobowego, 35 złotych dla dwuosobowego i 50 złotych dla gospodarstwa trzyosobowego i większego. Posesje wyposażone w kompostownik płacą odpowiednio 14, 29 i 40 złotych. Za wywiezienie niesegregowanych odpadów opłaty wynoszą 28, 50 i 80 złotych.

Poddają w wątpliwość uchwałę

Mieszkańcom gminy Opatów nie spodobały się nowe opłaty. Skierowali oni do Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach wniosek o zbadanie zgodności z prawem uchwały.

- Oznacza to, że ta uchwała może zostać unieważniona - mówi Angelo Ciechowicz z gminy Opatów, jeden z inicjatorów złożenia wniosku.

- Mieszkańcy zarzucają uchwale naruszenie ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach polegające na zróżnicowaniu stawek opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalonej metodą od gospodarstwa domowego, według nieprzewidzianego w ustawie kryterium liczby osób w gospodarstwie domowym. W aktualnym stanie prawnym podstawą różnicowania stawek opłat przez radę gminy jest jednak wyłącznie upoważnienie zawierające zamknięty katalog przesłanek (kryteriów) różnicowania opłat. Dodatkowo nie otrzymaliśmy jakiegokolwiek zestawienia dokumentującego rzeczywisty koszt funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami - mówi Angelo Ciechowicz mieszkaniec gminy Opatów.

- Mamy nadzieje, że Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach zaskarży uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach - zapewnia Ewa Ciszewska pełnomocnik stowarzyszenia Niepokonani 2012, autorka wniosku.

- Przewidzianego w ustawie pojęcia liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość nie można utożsamiać z zastosowanym w uchwale pojęciem gospodarstwa domowego, gdyż osoby zamieszkujące daną nieruchomość nie muszą stanowić razem gospodarstwa domowego. W tej kwestii wypowiedział się w 2016 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, jak i Naczelny Sąd Administracyjny - uzupełnia Ewa Ciszewska. - Kalkulacja z kolei powinna uwzględniać liczbę mieszkańców gminy, rzeczywistą ilość wytworzonych na terenie gminy odpadów, rzeczywiste koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami. Wysokość opłat, które mieszkańcy płacą, nie może być wyższa niż te nakłady - mówi.

Problem rozwiąże się sam?

- Wniosek do nas wpłynął - mówi Zbigniew Rękas, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach. - Mieszkańcy zakwestionowali sposób wyznaczania stawek i różnicowania ich ze względu na liczbę osób zamieszkujących dane gospodarstwo. Do niedawna stan prawny pozwalał na to, ale nowelizacja nie przewiduje takich rozwiązań. Wyrok w podobnej sprawie zapadł już przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Łodzi, który unieważnił podobny zapis - tłumaczy.

Regionalna Izba Obrachunkowa mogła orzec nieważność tej uchwały w terminie 30 dni. W tej chwili ten termin już minął. Izba może teraz skierować sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Na razie jednak nie robi tego.

- To dlatego, że doszły do nas sygnały, iż Ekologiczny Związek Gmin Dorzecza Koprzywianki pochyli się nad tą kwestią. Poczekamy więc z zajęciem stanowiska w sprawie. Być może bez angażowania sądów i organów nadzorczych problem rozwiąże się sam. Nazywamy to samonaprawą i dzieje się tak w wielu przypadkach. Tutaj widać właściwe podejście związku do kwestii spornej - mówi Zbigniew Rękas.

Spotkają się w marcu

Ekologiczny Związek Gmin Dorzecza Koprzywianki sprawą zajmie się w marcu.

- 3 marca będziemy mieli posiedzenie zarządu związku i porozmawiamy na ten temat. Przystąpimy do analizy i odbędzie się dyskusja na ten temat. Trudno na razie powiedzieć, jaka decyzja zostanie podjęta przez zgromadzenie związku, w skład którego wchodzą przedstawiciele każdej z gmin - mówi Paweł Dzioba, członek zarządu instytucji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie