Bez pieniędzy, za to z zapałem kręcą skarżyski horror. O filmie jest już głośno w całej Polsce

Ledwo przebrzmiały echa komedii Skarlans, nakręconej w Skarżysku i przez skarżyszczan, a już szykuje się nowa produkcja. Łukasz Urban podjął się niełatwego zadania. Bez pieniędzy, za to z zapałem, postanowił nakręcić horror. Pomysł na film grozy należy do mieszkańców naszego miasta, Kornela Danielewicza i Kamila Bernatka.

Wiele wieczorów spędzili na napisaniu scenariusza. Jest gotowy. Co to za historia? Główne założenie znane jest z licznych amerykańskich horrorów. Grupa młodych ludzi przypadkiem trafia do opuszczonego domu. I zaczyna się cykl strasznych wydarzeń. Film będzie nosił tytuł "Odludzie".

Swojskie klimaty

Akcja rozegra się w świętokrzyskiej Puszczy Jodłowej. I rzeczywiście, u nas będą kręcone zdjęcia. Żeby było strasznie, potrzebna jest istota zza światów. Scenarzyści postanowili nawiązać do słowiańskich wierzeń. Możemy zdradzić, że czarnym charakterem będzie Trygłów (Trygław), jedno z przedchrześcijańskich bóstw. Czy ktokolwiek przeżyje starcie z nim? Tego reżyser, Kornel Danielewicz nie zdradza.

- Chcę przede wszystkim pokazać emocje, atmosferę strachu. Najbardziej boimy się tego, czego nie widać - mówi. Ale Trygłów się pojawi. Jak będzie wyglądał - postać stworzył Michał Danielewicz. Wykonania go podjął się Cezary Kostrzewski, znany warszawski charakteryzator. Pracuje zwykle zagranicą, w Polsce ostatnio współpracował przy filmie "Kamienie na Szaniec", robi też charakteryzacje do teledysków słynnego zespołu Behemoth. Za ujęcia z powietrza odpowiada Szymon Pawlak z Jędrzejowa. Kamerę zainstalowano na zbudowanym i obsługiwanym przez niego dronie.

Już pracują

Na ekranie pojawi się pięciu głównych bohaterów. Wybrano ich podczas castingów. Zgłosiło się pół tysiąca chętnych! W ubiegły piątek na terenach dawnej fabryki amunicji troje aktorów uczestniczyło w próbnych zdjęciach. To licealiści, Małgorzata Stryjek z Szydłowca, Bartosz Miśkiewicz z Pawłowa i kielczanin Karol Sobura. - Zgłosiłem się na casting, bo poszło o zakład. Wygrałem - mówi ten ostatni. Pozostała dwójka działa w teatrach i kabarecie. W ruinach pięknej willi słychać było przeraźliwe krzyki, lała się krew. Skorzystano też z pierwszych gadżetów, wykonanych na potrzeby horroru przez Cezarego Kostrzewskiego. Realistyczna, odcięta głowa mężczyzny, urwana ręka, wyrwane, a wciąż bijące serce.

Byli w telewizji

Pomysłem zainteresowała się telewizja TVN. Do Skarżyska przyjechała ekipa śniadaniowego programu Dzień Dobry TVN z kielczaninem Michałem Pirogiem, jurorem Show You Can Dance na czele.

- Mamy cykl o inicjatywach społecznych, a ta właśnie taka jest. Chłopaki na różne sposoby zdobywają pieniądze na swój projekt. Pokazujemy takich ludzi, udowadniających, że nie ma co siedzieć w domu z założonymi rękami, że się da, jeśli się chce - wyjaśnia Michał Piróg. Program wyemitowano w sobotę o godzinie 9. Jak wyjasnia Łukasz Urban, nagrania mają się zakończyć w marcu. Potem przyjdzie czas na montaż, obróbkę i całą żmudną pracę. "Odludzie" ma być pokazywane w kinach, na ekrany według założenia trafi jesienią.

Zbierają pieniądze

Producenci zbierają pieniądze gdzie się da, również od internautów. Film ma swój fanpage na portalu facebook, pojawił się trailer.

- W zamian za wsparcie oferujemy między innymi koszulki, gadżety filmowe - mówi Łukasz Urban. Realizacji horroru grupa pasjonatów podjęła się bez gotowego budżetu. Wierzą, że im się uda.

- Napływają do nas deklaracje pomocy, nie tylko finansowej. Po emisji w telewizji zgłosił się strategiczny sponsor z Wrocławia. Cały czas liczymy na życzliwość osób prywatnych i firm. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie naszej produkcji - apeluje Łukasz Urban.