MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor sportowy Korony Kielce Paweł Golański o sytuacji w klubie, transferach i wykupieniu Xaviera Dziekońskiego. Zobacz wideo

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 12 lat
Dyrektor sportowy Korony Kielce Paweł Golański został w klubie po złożeniu rezygnacji przez prezesa Łukasza Jabłońskiego. Czeka na to, jak rozwinie się sytuacja. Na razie nie można podejmować żadnych decyzji dotyczących spraw transferowych, a czas nagli.

Paweł Golański o odejściu prezesa Jabłońskiego i transferach

Łukasz Jabłoński zrezygnował z funkcji prezesa Korony Kielce. Jak odebrałeś tę decyzję?
Nie była to łatwa dla nas decyzja. Wiedziałem o niej trochę wcześniej, wiedziałem, że prezes będzie odchodził z klubu, ale ciężko się było na to przygotować. Trzy lata wspaniałej współpracy, szef z prawdziwego zdarzenia. Zrobił w Kielcach coś, co zostanie zapamiętane na wiele, wiele lat. To w dużej mierze dzięki niemu klub funkcjonował bardzo dobrze, wrócił do elity, była rodzinna atmosfera. Na konferencji polały się łzy pracowników, co pokazuje, że to nie tylko były relacje zawodowe, ale i emocjonalne. Jego wiedza na temat prowadzenia biznesu i zarządzenia klubem była top. My przez te trzy lata nie mieliśmy żadnej spiny. Współpraca układała nam się bardzo dobrze, wiele przegadanych godzin, wiele wymienionych wiadomości, kontrakty podpisywane do późnych godzin nocnych, żeby to było dla dobra klubu. Ta relacja, która była, na pewno była prawdziwa. Będziemy utrzymywać kontakt. Życzyłbym każdemu takiego szefa, ale również jako człowiek to wspaniały facet, który ma dobre serce.

A Paweł Golański zostaje w klubie?
Rozmawiałem z prezesem na ten temat, dałem sobie trochę czasu. Najbliższy tydzień będzie decydujący, zobaczymy, co się wydarzy w klubie. Trzy lata, które spędziłem w Koronie jako dyrektor sportowy, były dla mnie wyjątkowe. W pierwszym roku awans do ekstraklasy i kolejne dwa lata występy na najwyższym szczeblu rozgrywek. Łukasz Jabłoński powiedział na konferencji, że służy pomocą i chętnie przekaże wszysttkie informacje, żeby to było z korzyścią dla naszego klubu. Czasu jest mało. Ja też czekam na to, co się wydarzy, czy będziemy mieć wsparcie miasta, żeby budować zespół na kolejny sezon.

Tym bardziej, że teraz jest bardzo gorący czas. Trzeba dopinać kadrę na kolejny sezon w ekstraklasie.
Tego czasu już praktycznie nie ma. Sezon się skończył. Trzeba kompletować kadrę, trzeba rozmawiać, co dalej ze sztabem szkoleniowym. Zapytań jest bardzo dużo. Tak naprawdę, żeby usiąść do jakiejkolwiek poważnej rozmowy, musimy wiedzieć, co dalej. Ja nie mogą usiąść do rozmów ze sztabem czy zawodnikami, jeśli nie wiem, czym dysponuję. To jest ciężki temat. Liczę na to, że to się szybko ułoży i będziemy wiedzieć, na czym stoimy, Niewiedza jest najgorsza. Mam nadzieję, że ekstraklasa nadal będzie w Kielcach. Miniony sezon sportowo był bardzo ciężki, ale jeżeli chodzi o frekwencję na naszym stadionie, to było coś niesamowitego i za to trzeba też prezesowi podziękować.

Kilku zawodnikom 30 czerwca kończą się kontrakty, między innymi Piotrowi Malarczykowi, Konradowi Forencowi, Bartoszowi Kwietniowi, Jackowi Podgórskiemu. Czy wiadomo już, czy zostaną w Koronie?
Dopóki nie będziemy wiedzieć, na czym stoimy, nie będziemy mieć stanowiska właściciela, to ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Zarys kadry jest, ale musimy poczekać na jasną deklarację ze strony właściciela, nowego prezesa, czym dysponujemy, jakim budżetem. Czy będziemy mogli wykupić Xaviera Dziekońskiego. Jest dużo znaków zapytania. Mam nadzieję, ze kilka najbliższych dni będzie przełomowych.

Xavier Dziekoński w minionym sezonie udowodnił, że warto w niego zainwestować. Jeśli Korona go wykupi, to może później zarobić na transferze.
Zdecydowanie tak. Żeby to nastąpiło, musimy wiedzieć, jakimi środkami będziemy dysponować. Xavier przychodząc do nas nie dość, że był wartością dodaną na boisku, to jeszcze sprawił, że dobrze zapunktowaliśmy w Pro Junior i klub dostanie rekompensatę finansowa. Dopiero jednak po spotkaniach w mieście właściciel podejmie odpowiednie decyzje. Mam nadzieję, że ja też zostanę o tym jak najszybciej poinformowany, co dalej i wtedy będziemy decydować o składzie na następny sezon.

Jakub Łukowski w Kielcach nie zagra, bo doszedł do porozumienia z Widzewem Łódź.
Rzeczywiście, taka informacja wypłynęła przed meczem z Lechem Poznań. Byłem w kontakcie z agentem "Łuka". Byłem trochę zaskoczony. Takie jest życie w piłce nożnej, że takie informacje czasem wypływają. Kuba nie miał przedłużonego kontraktu w Koronie, więc miał możliwość rozmowy. Co do przyszłości, na pewno do 30 czerwca będzie w klubie.

Nono leczy kontuzję, ale jego pozycja w Koronie jest chyba niezagrożona.
- Sam fakt, że przyjechał do nas przed meczem z Lechem Poznań, żeby dać wsparcie drużynie, to pokazuje, że bardzo zależy mu na zespole, że świetnie się w nim czuje. To jest serducho naszej szatni. Z końcem roku powinien być do treningu, zimę solidnie przepracuje i będzie grał na Suzuki Arenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie