Budowa Żelaznej w Kielcach idzie jak po grudzie

Nowy plac zabaw na kieleckim osiedlu Pod Dalnią już otwarty

Budowa kluczowej dla przyszłości komunikacyjnej Kielc przedłużenia ulicy Żelaznej prawie stanęła. Zaledwie połowa działek została przekazana drogowcom, a brak dostępu do terenu nie pozwala rozwinąć frontu robót. Poza wyburzeniem części wiaduktu prac nie widać.

- Opóźnienie w przekazywaniu działek wynika stąd, że wojewoda dość długo przeprowadzała wycenę nieruchomości. Pewnie z tego powodu, że ma mnóstwo takich spraw w województwie a ludzi zbyt mało - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - W sierpniu budowa drugiego pasma ulicy Żelaznej od strony dworca kolejowego powinna ruszyć pełną parą.

GRZEBIĄ W ZIEMI

Inwestycję wykonują dwie firmy. Częścią drogową zajmuje się Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych.

- Naszych prac jeszcze nie widać, ponieważ prowadzimy je w ziemi. Wymieniamy media: wodociągi, kanały deszczowe i sanitarne. Pracujemy na ulicy 1 Maja, od ronda do wiaduktu. Ogranicza nas brak dostępu do części działek. Czekamy aż zostanie nam przekazany teren z budynkiem dawnego Polmozbytu i przystankiem busów. Bez tych działek nie możemy się zająć budową drugiej jezdni ulicy Żelaznej. W sierpniu grunt mamy mieć. Opóźnienie wynosi już około 2 tygodnie. Może się to odbić na terminowym zakończeniu prac - przyznaje Grzegorz Niemiec, kierownik budowy z Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych.

NOWEGO MOSTU NIE WIDAĆ

Głównym wykonawcą inwestycji jest firma Mota-Engil Central Europe, która odpowiada za całość robot, ale sama zajmuje się przede wszystkim budową mostów i tuneli, węzeł Żelazna też czeka na teren.

Rzeczniczka prasowa firmy Katarzyna Dobrzańska przyznaje, że w marcu, gdy rozpoczynali prace miasto przekazało tylko 40 procent terenu. Do tej pory niewiele się zmieniło. - Wykonawca posiada 50 procent placu budowy i 20 procent budynków przewidzianych do wyburzenia. - Do tej pory przekazano nam 96 z 196 działek, czekamy na 100 kolejnych - informuje.

- Do lipca realizację robót warunkował brak dostępu do całości terenu budowy i kilkadziesiąt budynków stojących na trasie nowobudowanego ciągu komunikacyjnego. W najbliższym czasie sytuacja na szczęście radykalnie się zmieni. Od kilku dni inwestor przekazuje nam budynki przeznaczone do rozbiórki. Oznacza to możliwość rozwinięcie frontu robót - tłumaczy.

Dodaje, że do tej pory udało się wyburzyć estakadę w ciągu ulicy 1 Maja. Wykonano częściowe wzmocnienie gruntu kolumnami pod jeden z murów oporowych, pod drugi rozpoczęto wykopy. Rozpoczęła się budowa tunelu dla pieszych i pojazdów na wysokości Kościoła Świętego Krzyża.

Ten tunel będzie inny od pozostałych trzech. Podziemne przejścia przy rondzie Herlinga Grudzińskiego około hotelu Qubus i centrum Rondo oraz na Zagnańskiej przy hali Zuga będą typowymi tunelami podziemnymi. Ten koło kościoła jest wykonywany na powierzchni ziemi, ale przykryje go nowa droga, wybudowana nad nim.

Dwa wiadukty, które powstaną w miejscu wyburzonej części starej przeprawy nad torami wciąż są tylko na papierze. Budowa nie może się rozpocząć, bo w ich miejscu stoją jeszcze kamienice.

SCHODY DLA PIESZYCH

Do starej części wiaduktu, która nie będzie burzona, ale w osobnej inwestycji miasto wyremontuje ją, dostawiono schody dla pieszych. Znajdują się od strony ulicy Stolarskiej. Zastąpiły one te od strony Mielczarskiego, które trzeba było wyburzyć.

W trakcie pierwszych wykopów pojawiły się niespodzianki nie ujęte w projekcie. - Podczas analizy warunków gruntowo-wodnych w obrębie projektowanego przejścia dla pieszych pod ulicą 1 Maja okazało się, że są one wyjątkowo skomplikowane. Konieczna była dodatkowa opinia specjalistów i wykonanie projektu zabezpieczenia wykopów w czasie robót - tłumaczy rzeczniczka.