Budynek weterynarii w Opatowie jak nowy (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Prace nad modernizacją budynku PIW trwały od grudnia ubiegłego roku do maja. Wykonywała je ostrowiecka firma Miniwoka. Budynek po dawnych lecznicach, który ma 10 m szerokości i 50 długości, cały teren wokół o powierzchni 70 arów zmieniły wygląd. Piwnice zostały wyremontowane, garaże, wykonane ogrodzenie. Położono ponad 2 tys. metrów kostki na parkingi, drogi dojazdowe, odnowiono zieleń.

- Dziękuję koledze członkowi Zarządu Województwa Świętokrzyskiego, marszałkowi Kazimierzowi Kotowskiemu, którzy mnie zachęcił, by z rezerw przeznaczyć pieniądze na remont budynku - powiedział podczas uroczystości wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. - Znamy się z pracy w Związku Powiatów Polskich, bo przejął po mnie pałeczkę prezesa. Ponadto obaj byliśmy starostami, ja w Pułtusku, on tutaj u was, w Opatowie i doskonale rozumiemy potrzeby służb weterynaryjnych, bezpiecznej żywności.

Kazimierz Kotowski skromnie odpowiedział, że nigdy nie dość nakładów na zdrową żywność. Bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze. Budynek poświęcił ojciec gwardian Tacjan Mróz, proboszcz klasztoru i kościoła ojców bernardynów w Opatowie. Kierownik opatowskiego inspektoratu weterynarii podziękował wszystkim za pozyskanie funduszy na remont obiektu, przed wszystkim wiceministrowi Tadeuszowi Nalewajkowi, przybyłemu na uroczystość głównemu lekarzowi weterynarii Januszowi Związkowi, marszałkowi Kazimierzowi Kotowskiemu. Podkreślił, że opatowski inspektorat obsługuje ponad 4 tys. rolników.

Profesor Jan Franciszek Żmudziński z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach wręczył kierownikowi Bogusławowi Mące pamiątkowy medal, by dbał o bezpieczeństwo sanitarne żywności. Świętokrzyski wojewódzki lekarz weterynarii Bogdan Konopka powiedział, że to siódmy w województwie nowy punkt po modernizacji. Pozostało jeszcze sześć do odnowienia, ale prace nie mogą się rozpocząć, bo ich pomieszczenia wynajmowane są od różnych instytucji. - To jest miło, że powstał taki obiekt i teraz zastanawiam się, czy nie przenieść tu siedziby wojewódzkiego inspektoratu- zażartował. - Teraz potrzebne będą tylko środki na utrzymanie tych obiektów.