Burmistrz Włoszczowy będzie posłem?

To właśnie obecny burmistrz Włoszczowy otrzymał kolejno największą liczbę głosów w wyborach do Sejmu w 2007 roku. Było ich 2490.

Zgodnie z ordynacją, marszałek Sejmu najpierw musi stwierdzić wygaśnięcie mandatu tragicznie zmarłego posła Gosiewskiego. To postanowienie ukazuje się w Dzienniku Urzędowym - Monitorze Polskim. Następnie marszałek Sejmu zawiadomi Bartłomieja Dorywalskiego o przysługującym mu pierwszeństwie do mandatu. Burmistrz nie musi go jednak przyjmować, może się zrzec - wówczas pierwszeństwo ma następna osoba z kolejnym wyborczym wynikiem. Jest to radny Sejmiku Wojewódzkiego, z zawodu leśnik - Jarosław Przygodzki, który w 2007 roku uzyskał 2351 głosów. Kolejna na liście jest Halina Olendzka, była posłanka, obecne rzecznik ubezpieczonych, która zdobyła 2349 głosów.

Ordynacja przewiduje także możliwość, że żadna z osób mogących przejąć mandat go nie przyjmie. W takim przypadku skład Sejmu uszczupli się o jednego posła, którego mandat pozostanie nie obsadzony.
Gdyby Bartłomiej Dorywalski zdecydował się na bycie posłem, musiałby automatycznie zrezygnować z funkcji burmistrza Włoszczowy.

Czy byłyby wtedy wybory w gminie? To raczej mało prawdopodobne. Zgodnie z ordynacją, wyborów na wójta, burmistrza i prezydenta miasta nie przeprowadza się, jeśli zostało pół roku do zakończenia kadencji. Do jej końca pozostało tylko siedem miesięcy. Hipotetycznie jest możliwe, że Bartłomiej Dorywalski mógłby zostać posłem, a byłoby więcej niż sześć miesięcy do wyborów. W takim przypadku Rada Miejska podejmuje uchwałę o wygaśnięciu mandatu burmistrza, ale jednocześnie może też podjąć uchwałę o nieprzeprowadzaniu przedterminowych wyborów. Wtedy władzę w mieście przejmie komisarz, wyznaczony przez premiera.

Nie znamy decyzji burmistrza Bartłomieja Dorywalskiego. Przez cały wczorajszy dzień nie odbierał telefonu komórkowego.