Buski hołd powstańcom - tak obchodzili 154. rocznicę insurekcji styczniowej

Busko już po raz 13. z rzędu oddało hołd bohaterom insurekcji styczniowej. O oprawę uroczystości zadbała buska Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Pułk Żuawów Śmierci”. To pierwsza w kraju formacja wzorowana na doborowej jednostce z okresu powstania z 1863 roku. Nasz oddział funkcjonuje od 15 lat, pod dowództwem Roberta Osińskiego.

W niedzielnej, wieczornej mszy świętej wzięli udział liderzy buskich samorządów: starosta Jerzy Kolarz, burmistrz Waldemar Sikora. Także delegacje środowisk kombatanckich, harcerze, młodzież szkolna, mieszkańcy. Słowo Boże wygłosił ksiądz Stanisław Strycharczyk, kapelan buskich Żuawów Śmierci.

Po nabożeństwie oddział żuawów - w czarnych mundurach, z białym krzyżem na piersi, pod sztandarem - przemaszerował przed tablicę wmurowaną w południowej ścianie kościoła parafialnego. Została odsłonięta z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania, a upamiętnia mieszkańców Buska i okolic, którzy brali udział w zrywie niepodległościowym w 1863 roku. Tu Żuawi Śmierci oddali salwę honorową.

Przemarsz z pochodniami, na cmentarz parafialny przy ulicy Langiewicza otwierali harcerze. W pierwszej linii - komendant buskiego hufca Teresa Leszczyńska, która... o poranku wróciła ze studniówki córki Oli, lecz w świetnej formie stawiła się na wieczornych uroczystościach rocznicowych. Potem kroczyli kombatanci, żuawi, młodzi aktorzy z grupy Pegaz, lokalna władza, mieszkańcy. Tłumów nie było.
Na cmentarzu ksiądz odmówił modlitwę przy grobie powstańców z 1863 roku. Złożone zostały kwiaty, zapłonęły znicze pamięci. Żuawi Śmierci, po raz drugi w niedzielny wieczór oddali salwę honorową.

Największe polskie powstanie narodowe wybuchło 22 stycznia 1863 roku. Trwało półtora roku, zakończyło się klęską. Jedna z najbardziej spektakularnych bitew rozegrała się pod Grochowiskami niedaleko Buska. Buskie obchody insurekcji styczniowej organizowane są od 2005 roku.