Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cenny muzealny eksponat w dawnych koszarach przy ulicy Głowackiego w Kielcach

Marek MACIĄGOWSKI
Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej bada cele dawnego aresztu.
Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej bada cele dawnego aresztu. fot. Marek Maciągowski
Czy mogą do czegoś się przydać drzwi ze starego aresztu? To cenny muzealny eksponat - mówi Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Za klika lat nikt nie będzie wiedział, jak wyglądały oryginalne drzwi do celi.

Drzwi z aresztu w dawnych koszarach przy ulicy Głowackiego powędrowały do magazynu Instytutu Pamięci Narodowej. Budynek przy zbiegu ulic Żeromskiego i Głowackiego przeznaczony jest do rozbiórki. Stanie w tym miejscu siedziba filharmonii.

NAZWISKA Z FUTRYNY

Marek Jończyk zainteresował się starymi koszarami przy ulicy Głowackiego inwentaryzując miejsca, które były po wojnie siedzibami służb bezpieczeństwa. Wiosną trafił na boczny fragment budynku, który służył za areszt. Na drzwiach do celi znalazł wiele inskrypcji wyrytych przez więźniów. Wówczas zewidencjonował napisy. Dało się odczytać na drzwiach i futrynach kilka nazwisk: Rosner, Wozowski, były wyryte imiona, między innymi: Abram i Michaił, gwiazdy Dawida, daty. Napisy są z różnych lat, sprzed wojny oraz z okresu II wojny światowej.

- Porozumieliśmy się z dyrekcją filharmonii. Zabraliśmy drzwi z celi. Mogą posłużyć jako eksponat na muzealnej ekspozycji. Są na nich cenne ślady historii.

WOJENNA ZAGADKA

Podczas demontażu drzwi, pracownicy IPN znaleźli za futryną stare niemieckie gazety z 1941 roku. To dowód na to, że w budynku byli Niemcy. Czy jednak mieścił się tu wówczas także areszt, kogo w nim przetrzymywano - nie wiadomo.

- Są dowody, ze stacjonowało tu wojsko rosyjskie, potem austriackie, potem polskie. Nie ma jednak dokumentów, które mówiłyby czy budynkiem w czasie wojny dysponowało gestapo, czy jakaś inna służba niemiecka. Może ktoś z mieszkańców Kielc potrafi pomóc odszyfrować tę zagadkę - mówi Marek Jończyk.

CENNE PIECE

W dawnych salach koszarowych są także oryginalne, cenne blaszane piece grzewcze z początku wieku. Pisaliśmy o nich w "Echu Dnia". Przejmie je Muzeum Wsi Kieleckiej, podobnie jak nieźle zachowane drewniane elementy stropów i konstrukcji drewnianych, które pomogą w rekonstrukcji wozowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie