Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chirurdzy oskarżeni o nieumyślne spowodowanie kalectwa uniewinnieni

Iza BEDNARZ [email protected]
- W pełni trafny jest pogląd, że lekarze nie dopuścili się błędu. Dokonanie zabiegu mastektomii piersi lewej u pacjentki wraz z węzłami chłonnymi było usprawiedliwione wynikami badań: usg, powiększone węzły chłonne, mammografii, a przede wszystkim wynikiem BAC, które wskazywały, że dwucentymetrowy guz odpowiada rakowi przewodowemu lewej piersi.
- W pełni trafny jest pogląd, że lekarze nie dopuścili się błędu. Dokonanie zabiegu mastektomii piersi lewej u pacjentki wraz z węzłami chłonnymi było usprawiedliwione wynikami badań: usg, powiększone węzły chłonne, mammografii, a przede wszystkim wynikiem BAC, które wskazywały, że dwucentymetrowy guz odpowiada rakowi przewodowemu lewej piersi.
Chirurdzy ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, oskarżeni o nieumyślne spowodowanie kalectwa i oszpecenie pacjentki, której 9 lat temu amputowali pierś są niewinni. Sąd Okręgowy w Kielcach odrzucił apelację prokuratora i poszkodowanej pacjentki.

W Sądzie Okręgowym w Kielcach zapadł we wtorek wyrok w precedensowej sprawie Janusza Słuszniaka i Wojciecha Korejby, chirurgów ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, którzy 8 maja 2002 roku amputowali lewą pierś i węzły chłonne 41 - letniej pacjentce. W badaniu wykonanym po operacji nie znaleziono w tkankach komórek nowotworowych. Poszkodowana pacjentka skierowała sprawę do prokuratury. Sprawa cztery razy wracała na wokandę. Obaj chirurdzy, z których jeden przygotował plan zabiegu operacyjnego, a drugi kierował nim, zostali uniewinnieni w 2007 roku przez Sąd Rejonowy w Kielcach. Poszkodowana kobieta i prokurator odwołali się od tego wyroku. Sąd Okręgowy uznał apelację i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Rejonowym. Postępowanie toczyło się od początku. W sierpniu ub. roku Sąd Rejonowy ponownie uniewinnił lekarzy opierając się na opinii biegłych z zakresu chirurgii onkologicznej profesorów: Zygmunta Grzebieniaka i Janusza Jaśkiewicza. Poszkodowana i prokurator ponownie wnieśli o apelację.

We wtorek Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego. Wyrok jest prawomocny.

Sędzia Klaudiusz Senator, którzy przewodniczył rozprawie podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że Sąd Rejonowy po raz drugi wykonał zalecenia Sądu Okręgowego. Sąd okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że lekarze w całym swoim postępowaniu wobec pacjentki nie dopuścili się zawinionego błędu w sztuce lekarskiej. Oparł się na opinii profesora Janusza Jaśkiewicza, kierownika katedry chirurgii onkologicznej Uniwersytetu w Gdańsku, który uznał, że oskarżeni wykonywali czynności medyczne zgodnie z aktualnie posiadaną wiedzą i procedurami.

Odnosząc się do wyniku biopsji aspiracyjnej cienkoigłowej (BAC) wykonanej przez pacjentkę wcześniej w prywatnym zakładzie patomorfologii, gdzie nie znaleziono u niej raka, sąd stwierdził, że jeśli z dwóch różnych miejsc był pobierany materiał do badań, to w jednym może nie być raka. - Lekarze patomorfolodzy (z ŚCO - przyp. red.) nie zaznaczyli w swojej diagnozie, że mają wątpliwości, nie zalecili drugiego badania, dlatego chirurdzy decydujący o operacji i wykonujący ją postąpili słusznie, zgodnie ze sztuką. Kierowali się ratowaniem zdrowia i życia pokrzywdzonej. Zresztą tak to ocenili dwaj opiniujący profesorowie z Warszawy i Gdańska. Decydujące było badanie BAC, to ono zaważyło o podjęciu takiego sposobu leczenia - powiedział sędzia Klaudiusz Senator uzasadniając wyrok.
Na lekarzy czekała przed sala sądową Maria Borek, pacjentka, od dwóch lat lecząca się w ŚCO. - Panie doktorze, dziękujemy w imieniu wszystkich pacjentek, wiedziałam, że Temida nie jest ślepa - wręczyła wychodzącemu doktorowi Korejbie bukiet kwiatów.

- Jestem bardzo zadowolony z wyroku, choć po tych siedmiu latach niczego się nie spodziewałem. To było ciężkie siedem lat, bo ława oskarżonych jest strasznie twarda. Starałem się w miarę możliwości żyć normalnie i pracować normalnie, gdyż pracować nam pozwolono. Mam nadzieję, że to już będzie koniec - powiedział dziennikarzom dr Wojciech Korejba po ogłoszeniu wyroku.

Na ogłoszeniu wyroku nie było pokrzywdzonej pacjentki, ani jej pełnomocnika. W 2008 roku pacjentka wygrała w Sądzie Okręgowym proces cywilny ze Świętokrzyskim Centrum Onkologii o 150 tys. zł zadośćuczynienia i rentę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie