- Pozyskaliśmy na ten cel dofinansowanie z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, około 13 tysięcy złotych. Proces rozpatrywania projektu unijnego był wydłużony, dlatego elementy małej architektury pojawiły się nad zalewem późną jesienią - tłumaczy prezes zarządzającej obiektem spółki Koral, Wojciech Ostrowski.
Dodaje, że zarówno ławki, jak i kosze przytwierdzone są do podłoża na stałe. - Wszystko po to, by ograniczyć akty wandalizmu - wyjaśnia prezes. Na szczęście praktyczne i oryginalnie prezentujące się siedziska to sprzęt wyjątkowo "ciężkiego kalibru". - Jedna ławka waży około 270 kilogramów, a kosz niemal 400 kilogramów - wymienia Wojciech Ostrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?