Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co pan jadł śniadanie? Emocje w debacie "jedynek"

Mateusz Kołodziej
Debata z udziałem „jedynek” ośmiu największych partii, które startują w wyborach parlamentarnych odbyła się w środę na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Miejscem debaty była aula główna Wydziału Prawa, Administracji i Zarządzania imienia profesora Malinowskiego kieleckiego uniwersytetu. Udział w niej wzięły „jedynki” ośmiu największych partii, które zarejestrowały swoje listy w naszym regionie. Zabrakło jedynie Adama Cyrańskiego z ugrupowania .Nowoczesna. Zastąpił go Marcin Agatowski (miejsce 5 na liście). Tylko na części debaty był z kolei minister spraw zagranicznych, Grzegorz Schetyna (Platforma Obywatelska), który musiał wyjechać na konwencję partii do Gdańska. Oprócz nich udział w debacie wzięli także : Anna Krupka (Prawo i Sprawiedliwość), Paulina Borek (Partia Razem), Dawid Lewicki (partia KORWiN), Kazimierz Kotowski (Polskie Stronnictwo Ludowe), Piotr Liroy Marzec (Kukiz ’15) i Andrzej Szejna (Zjednoczona Lewica)

Sama debata była ciekawa i emocjonująca. Na początku każdy z ośmiu kandydatów musiał odpowiedzieć na pytanie prowadzącego. Każdy z nich miał na to 90 sekund, a pytanie brzmiało: Co zrobić, żeby stworzyć w Polsce dobre warunki dla młodych ludzi. Potem były już pytania od publiczności. Mimo politycznych różnic, podczas debaty nie brakowało humorystycznych fragmentów. – Siedzimy obok siebie, żeby nie mówili, że jest miedzy naszymi partiami jakiś konflikt – żartował minister Grzegorz Schetyna, który siedział obok Anny Krupki.

Wiele śmiechu wywołało też pytanie z publiczności kierowane do Grzegorza Schetyny.

- Wiem, że Panu się u nas w regionie nie podoba, wiec zadam konkretne pytanie: Co Pan dzisiaj jadł na śniadanie i czy smakowało? – pytał młody meżczyzna. - Zmartwię Pana, bo jeszcze nie jadłem śniadania, ale kiedy zjem, to o Panu pomyślę – odpowiadał minister. Oczywiście nie zabrakło też poważnyc pytań, ripost, czy nawet zarzutów. Wyjątkowo aktywni byli tu tak zwani kandydaci „antysystemowi”. - Dziś nikt, kto nie posiada legitymacji Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie ma szans na znalezienie pracy w urzędzie, czy innej instytucji publicznej - mówił Dawid Lewicki. - Ci ludzie od 26 lat do was mówią, że będzie lepiej, ale ich problem polega na tym, że nikt im już nie wierzy - dodawał Pior Liroy Marzec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie